A teraz wyobraźcie sobie, że macie czipa z wirtualnym portfelem i wszelkimi informacjami. Na świecie nie ma już gotówki i jakiś Pan "źle zrobił" kopię, akurat tylko danych waszej rodziny, bo byliście na proteście politycznym. Cóż za niefart.
tak miło wspominam kiedyś błąd z vwmare. Miał robić piekną kopię obrazu w locie, skutkowało to często brakiem kopii i... rozwaleniem obrazu maszyny jednocześnie.
@BrakWolnegoLoginu co wolałbyś stracić, 100 TB filmów i muzyki, czy 500 MB zdjęć z narodzin dziecka? Tak to można określić prosto - dopóki nie wiemy co tam konkretnie było, nie możemy jednoznacznie powiedzieć czy to istotne. Mogli tam trzymać np aktualne badania naukowe, a mogli tam trzymać jakieś archiwa po prostu
Pracowałem kiedyś w firmie, która straciła 2 TB danych składowanych w Apache Cassandra. Oczywiście nie testowali czy backup się poprawnie przywraca. Nie pomyśleli też by dodatkowo zrobić backup w jakimś czytelnym dla człowieka formacie (JSON, CSV, CQL itp.). Jak padły serwery i nastąpiła potrzeba przywrócić backup to się okazało, że nie działa bo był jakiś poważny błąd w kodzie Cassandry ( ͡°͜ʖ͡°)
@Distrust: Bo nikomu się nie chce płacić za testy ... do czasu aż jest potężny fuckup. Potem wdrażają testy, jakoś stabilnie leci nawet kilka lat, zmienia się menedżer, przychodzi no nowe i daje cudowną rozwiązanie optymalizacyjne: tniemy koszty oszczędzając na testach. I tak do kolejnego fuckupu za który płacą wszyscy. I tak w kółko się żyje na tej wsi IT zwanej. Brak testów, fuckup, inba, wdrożenie testów, nowy menedżer, cięcie kosztów,
Pamiętam jak miałem kilka strona na serwerze jeden z polskich firm i im padły serwery. Danych nie odzyskałem a oni powiedzieli - nie mamy pana płaszcza i co Pan nam zrobisz. Sprawa sądowa trwała 3 lata. I sąd na podstawie biegłych dopiero oszacował wycenę serwisów które przepadły i ich konektów. Jak to polski sąd oczywiście faktyczna wartość przez niego była wielokrotnie zniżona i otrzymałem śmieszne odszkodowanie - mniejsze niż każda z 3
@ZapachWanilii: nie. Inna wielce szanowna firma nadal działająca. Co nie zmienia faktu, że wycena powinna wynosić co najmniej 100% rocznej wartości każdego serwisu. A i roczne jego dochody też nie są wartością realną bo przecież strona nie jest na rok. To są trudne rzeczy do szacowania. Bo jak strona ma 10 lat i generuje rocznie 60K zysku to czy warta jest 60 K czy może razy ileś lat, a tym bardziej
utrata cyfrowych danych to ciekawy wątek na koniec świata, jeśli wszystko już będziemy trzymać w wersji cyfrowej, nikt już nie będzie się uczył i znał podstaw bo wszystko gdzieś tam jest, a do spokojnego życia wystarczy znać wysokopoziomową obsługę urządzeń i nagle z jakiegoś powodu te dane "znikną", zostaną utracone, to wtedy chyba nastąpi koniec, bo nawet nie będzie osob które będą w stanie odtworzyć utraconych danych
@BoloYeung: Mało kto wie co to są FLOPy, a jeszcze mniej ludzi wie co to znaczy "yotta". Artykuły popularno-naukowe mają większą wartość jeśli są pisane najprostszym możliwym językiem, aby trafić do jak największej grupy odbiorców. Kwadrylion jest trudny do wyobrażenia, ale mamy skojarzenie z bilionem, trylionem itd. Więc czytelnik od razu wie, że to jakaś olbrzymia liczba. Nie ważne jak duża, ważne, że jest znacząco duża.
@pawelzny: Zdaję sobie z tego sprawę, ale problemem jest rząd wielkości - a konkretniej krótka i długa notacja liczb. Quadrillion to biliard po polsku.
Jeśli chcieli po prostu powiedzieć że "w p*zdu dużo" to mogli użyć określenia "pierdylion" :)
Komentarze (105)
najlepsze
@zebrak: Panie Areczku co się stało z 50 TB danych na temat wypłat pracowników.
- z deszczu pod rynnę!
Są ludzie, którzy testują
Dla tych którzy nie odwiedzają znaleziska.
Teraz sobie wyobraź że serwery padły i umarło albo raczej usunęło się kilka tysięcy osób.
Czy ktoś wrzucił artykuł w google translate? :D
Kwadrylion jest trudny do wyobrażenia, ale mamy skojarzenie z bilionem, trylionem itd. Więc czytelnik od razu wie, że to jakaś olbrzymia liczba. Nie ważne jak duża, ważne, że jest znacząco duża.
Quadrillion to biliard po polsku.
Jeśli chcieli po prostu powiedzieć że "w p*zdu dużo" to mogli użyć określenia "pierdylion" :)