Jest list gończy za Emilem C. - dezerterem, który przed świętami opuścił służbę przy granicy i uciekł na Białoruś. Wystawiła go białostocka prokuratura.
Wyczytałem na początku sprawy, że koleś miał wypowiedzenie i nie powinien być na służbie. Pytanie więc, dlaczego jest dezerterem, skoro już formalnie nie był żołnierzem.
(Żeby było jasne, to j jest dla mnie zdrajcą, ale chyba nie rozumiem tutaj do końca definicji dezercji)
Robienie z igły widły a nazywanie go zdjacą to już inny level abstrakcji. Wojsko nie różni się niczym od sekty a nawet jest gorsze. Ojej, uciekł nam jeden z wyznawców. Jak wszyscy pouciekają to jak my będziemy wywoływać wojny? Złapać go i zastrzelić. Jak jacyś świadkowie Jehowy.
@thund3rb0lt: Wojsko to nie kółko różańcowe. Przysięga to nie puste słowa. To zdrajca i powinno się to nazywać po imieniu. Kiedys za to była kula w łeb
Tak się kończy gardzeniem żołnierzami i ich potrzebami emocjonalnymi , życiem prywatnym i etc. Miał rację że to wszystko pi3rdolnoł i poszedł. To jest człowiek a nie niewolnik systemu i dobrze ze pokazał że sra na takie traktowanie jakiego doznał. Trzeba było dać przepustkę jak prosił bo miał powód a teraz walcie się na ryj ze swoim obsranym krajem i wartościami psa.
@FulTun: A co to #!$%@?, pójście do woja teraz to przymus jakiś? Nie ma już poboru. Teraz jak idziesz do woja, to znaczy że zawodowo i z własnej woli, to znaczy że zgadzasz się na pełnienie służby i płynącą z tego tytułu odpowiedzialność, a z powodu zaniedbywania tej odpowiedzialności - pewne konsekwencje. A jak jest ktoś za miękki to równie dobrze może się wypisać i do cywila, droga wolna.
Komentarze (86)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Zaprawdę, powiadam Ci: zamknij mordę
(Żeby było jasne, to j jest dla mnie zdrajcą, ale chyba nie rozumiem tutaj do końca definicji dezercji)
Nie, ty nie rozumiesz definicji wypowiedzenia.
@gl0wa: wypowiedzenie to okres, w którym pełnisz jeszcze "normalnie" swoje obowiązki.
Komentarz usunięty przez moderatora
I wolę