Bóg się rodzi (pastorałka nostalgiczno–buntownicza) | Więcej Niż Słowa
Bóg podobno naprawdę i najpełniej przychodzi, kiedy utracimy już wszystko, co zakotwiczało nas w doczesności, kiedy zostajemy wyłuskani ze złudzeń i wyobrażeń jak banany ze skórki. W najbliższym czasie będę chyba miał mnóstwo okazji, by się przekonać, czy rzeczywiście tak jest.
marcin-krolik z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz