Steam, Origin, Uplay, Blizzard - od nich nie kupujesz gier! Zrozum to wreszcie.
Od nich nie kupujesz gier tylko licencję na granie. Posiadasz plik instalacyjny gry na płycie albo pendrive? Możesz zainstalować grę kiedy nie działa internet, serwery lub firma zniknęła z rynku? Odpowiedź brzmi nie. Ci którzy kupili GTA Trilogy się pewnie ze mną zgodzą.
Zwyczajna2019 z- #
- #
- 359
- Odpowiedz
Komentarze (359)
najlepsze
Jeden GOG się uchował, gdzie nie można kupić grę i ją pobrać. No i konsole, ale imo to też kwestia czasu - na następnej generacji pewnie okaże się, że gra
Najwyżej nośniki się zmienią, bo ta generacja już zwyczajnie przestaje wyrabiać ale rezygnacja z fizycznych kopii to duże ryzyko, a znowu nie chcą dać odsprzedaży online, bo
Tzn nie żebym czekał na takie sytuacje czy coś. Po prostu mam swoje lata i wolę być "spokojny" mając alternatywę. Dlatego wolę mieć obrazy z GOG'a na przenośnym dysku. Oczywiście trzymam tam tylko to w co ew. planuję zagrać a nie
Zawsze kupując oprogramowanie komputerowe (w tym gry) kupujemy licencję na używanie i nie jest to niczym nowym, nowe są możliwości egzekwowania zapisów.
A zakop za tytuł.
@Alinous: zawsze miałem bekę z tych napisów na fizykach: "Not for resale". XD
Przepraszam pan wydawca, nie wystawię mojego egzemplarza gry na allegro, będzie wiecznie leżał w mojej szufladzie.
@Lofi_Mrufka: też mnie to #!$%@? wszystko, problem tego #!$%@?/bałaganu rozwiązałem GOG Galaxy (skanuje i pokazuje wszystkie biblioteki w jednym
Faktycznie wielu patrzy z sentymentem na czasy płyt z grami, czy nawet dyskietek, ale czy to
@voot: Nawet do starozytnego HoI i EU2 były patche. Ściągałeś je ze strony producenta lub kupowało się gazetkę w rodzaju CDA, gdzie na płycie były patche.
Odejście od fizycznego nośnika oznacza śmierć małych czasopism (już wymarły) i skarłowacenie tych dużych (już skarlały). Z drugiej strony wyrosła cała generacja gierek indie.
Osobiście wolałem płyty, dla mnie były wygodniejsze w zarządzaniu.
Rywalem czasopism z grami było raczej rozpowszechnienie się Internetu w domach, portale tematyczne, youtube oraz możliwość zakupienia gier online na różnych promocjach. Dawniej miałeś opcję albo
I są, można kupić gierki już za 1 pln, chyba że miałeś na myśli najnowsze produkcje.
Komentarz usunięty przez moderatora
jak grasz w coś po dwa razy do roku ma to sens ale trzymać coś i nie grać strata pieniędzy po co to trzymać dla wnuków
posiadanie 15 letnich gier na kompaktach wcale nie pomaga, bo część nie ruszy na win 10, cześć ma uszkodzone dyski, tyko parę będzie ok.
Juz pomijam że mało
Podejrzewam że na rynek wtórny to trafiało, w czasach fizycznej dystrybucji - jakiś 1% gier. Cała reszta była kupowana, grana, potem wyrzucana, albo chowana na strych i później wyrzucana.
Było tak z wielu powodów ale najważniejsze
- sprzedaż nośnika fizycznego była upierdliwa(a więc
A 100% czy alternatywnych zakończeń wielu konsumentów nie robi. MIMO że są zadowoleni z gry.
Ale daj im możliwość sprzedania jednym kliknięciem...
@Brak_wolnych_loginow: Jesteś tak alternatywny żeś jeszcze nie słyszał pewnie o tym że kultura masowa zarabia najwięcej i jest tą najłatwiej przyswajalną a co za tym idzie ludzie to do niej najczęściej wracają.