Zapłakana 10-latka obok rannej kobiety. Nikt nie zareagował
"Nikt z przechodniów wcześniej nie zareagował i nie zatrzymał się na chwilę" - tak poznańska straż miejska opisuje zdarzenie, do którego doszło przy ul. Małopolskiej. Strażniczki zauważyły siedzącą na chodniku ranną młodą kobietę, a przy niej zapłakaną i zdenerwowaną 10-latkę.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 170
Komentarze (170)
najlepsze
to z daleka i zanim do niego dojechałem minęło go już kilkunastu innych rowerzystów. Nikt nie zareagował, totalnnie nikt poza mną. Jak czekałem na karetkę to podeszły jakieś dwie wścibskie baby,
W zeszłym miesiącu znalazłem jakąś gotówkę na schodach do przystanku tramwajowego (jakaś drobnica, max 50zł, nie sprawdzałem). Wziąłem w dłoń. Wszedłem na przystanek i widzę 2 osoby czekające. Pytam czy nie zgubili pieniędzy. Sprawdzają i wsio u nich OK.
10 przystanków dalej wyczułem, że coś nie gra. Banda patusów mnie śledziła z kilkoma aparatami. (szybkie wyszukanie na internatach co wtedy robić) Podszedłem i pytam WTF?! A te
Od tej pory nikomu nie pomagam. ¯\_(ツ)_/¯
Zajrzałem do środka i był portfel, ale oczywiście z kasy opróżniony, i jakieś inne duperele. Na zdjęciu dowodowym jakaś babcia, adres zamieszkania blisko, to postanowiłem jej zanieść tracąc ostatni autobus do domu (no, ale z
Raz spotkała babcię zapłakaną, pyta o co chodzi, babcia mówi że na leki nie ma, różowa zagaduje, babcia opowiada, różowa już kasę w ręce ma, a babcia dochodzi do fragmentu że całą kasę #!$%@?ła na Rydzyka. Wtedy babcia zamiast pieniędzy zgarnęła solidny #!$%@?.
Innym razem ratowała kolegę który dostał ataku padaczki na egzaminie, prowadzący spanikował, ona straciła ubrania (obrzygane) i darmowe zaliczenie,
A ilu tych przechodniów wcześniej było i skąd SM ma tą informacje?
Jak na poksy to wybieram czarmandera. Szach mat.
Czyli czekała na przyjazd ojca. Obstawiam że kilka osób pytało czy pomóc i odmówiła bo karetki nie chciała, a ojciec po nią jechał. A to że zasłabła i straciła chwilowo przytomność, tutaj trzeba mieć czas reakcji kobry i raczej nikt by jej wtedy nie uratował. Jak