Dwie osoby zmarły, bo policja przez 3 dni nie przyjechała do wypadku
Młoda matka zmarła po tym, jak przez trzy dni była uwięziona w rozbitym samochodzie obok swojego partnera, który również stracił życie.
oaza-spokoju z- #
- #
- #
- #
- #
- 66
- Odpowiedz
Młoda matka zmarła po tym, jak przez trzy dni była uwięziona w rozbitym samochodzie obok swojego partnera, który również stracił życie.
oaza-spokoju z
Komentarze (66)
najlepsze
Kiedy funkcjonariusze w końcu przybyli na miejsce, 28-letni John Yuill już nie żył, a 25-letnia Lamary Bell, która była poważnie ranna, zmarła cztery dni później w szpitalu.
Funkcjonariusz policji w centrum obsługi połączeń w Bilston Glen Service Center nie zareagował odpowiednio po telefonie informującym, że pojazd spadł na dół nasypu.
Rozmowa telefoniczna nie została nagrana w żadnym systemie informatycznym Police Scotland, a wypadek przeszedł niezauważony z „braku należytego rozpatrzenia zgłoszenia i braku odpowiedniej reakcji ze strony Police Scotland”.
Przyznali się i nie szli w zaparte, ani nie mataczyli?
Nie zacierali śladów, których prawie nie było?
Dziwni ci policjanci w tej Szkocji.
Wniosek: jechać szybciej, jak biznesmeni z Mazur, by szybko się zabić. Wolna jazda jest niebezpieczna.
Policja przyznała się do winy przed Sądem Najwyższym w Edynburgu w związku z uchybieniami w zakresie zdrowia i bezpieczeństwa.
Przyznała też, że Bell i Yuill zostali uwięzieni bez pomocy, narażeni na działanie żywiołów w samochodzie w okresie od 5 do 8 lipca 2015 r.
Funkcjonariusze przyznali się również do złamania ustawy o bezpieczeństwie i higienie pracy z 1974
Dziwnie się to czyta, mając świadomość, że u nas stwierdziliby brak winy funkcjonariuszy, o ile w ogole sprawa wyszlaby spod dywanu.
@RenkaRenkeMyje: do momentu aż przeczytasz, że nagrania ze zgłoszenia nie ma. No cud. Wzięło i znikło ( ͡° ͜ʖ ͡°)