Prokurator Marek Wełna wstępnie przystał na karę więzienia, ale w zawieszeniu na 3 lata, ale stwierdził, że oskarżona powinna przynajmniej oddać jedną trzecią przywłaszczonej sumy. To wywołało duże emocje u Klaudii B., zaczęła głośno płakać, mówiła o kłopotach rodzinnych, trudnej sytuacji materialnej. Sąd zarządził przerwę, by kobieta się uspokoiła.
Komentarze (7)
najlepsze