Książka autorstwa Luigiego Serafini przypominająca encyklopedię z innego świata, zapisana nieodczytanym dotąd alfabetem, pokryta zaskakującymi ilustracjami. Koleś nie pisał tego na trzeźwo.

[SHOGOKI]

Heh, Przypomina mi to czasy kiedy z kolegą w podstawówce wymyślało się własne alfabety i pisało zaszyfrowane wiadomości... pikne czasy to były.

[Droper]

@FilipChG: Kiedyś była afera, że na okładce jakiegoś podręcznika z podstawówki były napisane runami wulgarne wyrazy , jakiś uczeń rozszyfrował tajemniczy napis z okładki i autor ilustracji podobno poniósł konsekwencje.

[F.....G]

@SHOGOKI: Ja z kumplem uzywaliśmy lekko zmodyfkiowanej wersji alfabetu celtyckiego (http://ezotop.pl/Fotki/runy.jpg) łatwiej nam było uzywać juz zrobionego niz wymyślać własny :)

Gdyby w tej ksiązce nie było obrazków to naprawdę mało osób by się nią zainteresowało.

[Syntax]

Muszę to mieć w wersji książkowej...

[yasnowidz]

facet inspirował się manuskryptem Voynicha

[szymi]

gdyby to jeszcze było jakieś kilkusetletnie dzieło, to było by się czym zachwycać, ale jako że współcześni artyści nie mają co robić i tylko wydziwiają, to można powiedzieć że jest to kolejne z wielu dzieł, które mają być dziwne.