@CrusaderRoland: to źle słyszałeś, przecież wiodąca rosyjska demokracja, tak bliska pisowskiej hołocie, nie zabiera internetu, wyklucza tylko aplikacje. To się dzieje.
@NieobliczalneZieloneKonto: mieli i mają, a wiele technologii, z których tak dumni jesteśmy w Europie to właśnie taki są testowane. Dlaczego? Bo nie ma wielu ograniczeń prawnych chociażby.
Tam napisane że ma to dotyczyć tylko dnia wyborów!
Mamy coś podobnego od kiedy pamiętam, nazywa się "cisza wyborcza". Tyle że nie jest tak restrykcyjne, ale było to wprowadzane w czasach kiedy internet był ciekawostką. No i wprawdzie internet nie jest "wyłączany", ale zdaje się że za agitację, czy publikowanie sondaży w dniu wyborów można zostać ukaranym.
I zdaje się że w bardzo wielu krajach na całym świecie funkcjonuje coś podobnego, na
@KEjAf: tylko co to naprawdę daje? że się nie obrzuci gównem, któregoś polityka w ostatniej chwili. Jak ważny jest Internet pokazały wybory w Białorusi, gdzie nagrywano i publikowano wnoszenie/wynoszenie kart wyborczych po drabinie przez okno i inne, podobne odpały. No i Internet jest dziś niezwykle ważny dla gospodarki i życia, równie kretyńskim pomysłem byłoby odcięcie prądu na dzień wyborów.
@ppanicz: No, to prawda, nie móc napisać maila bo dziś wybory. ( ͡°͜ʖ͡°) Ciekawe czy na przykład formy płatności korzystające z internetu działają.
Może w Zambii to nie taki problem.
Nie wiem, ja się nad tym nigdy głębiej nie zastanawiałem, może też chodzi o to że sondaże (być może przekłamane a na pewno z marginesem błędu) podawane na bieżąco podczas dnia wyborczego mogą wpłynąć
Szybko. Będzie szybko, bo taka będzie dialektyka, by udowodnić potrzebę ograniczeń. Oczywiście, będzie to poparte jednym lub kilkoma sofizmatami na temat wiktymizacji partii rządzącej przez nieprzychylne media i będzie podstawą do kolejnych paternalistycznych działań władzy. To nakręci tę władzę do makiawielistycznego relacjonowanie rzeczywistości, gdzie suweren będzie "upodmiotowiony" przez rzekomy synkretyzm. Czekają nas, serio, ciekawe czy choć niestety, mam wrażenie, że to "ciekawe" to takie z chińskiego złorzeczenia niż z tego, co może
@TWezmyr: oj tam, powie się że trzeba wyłączyć na kilka miesięcy internet żeby zatrzymać przepływ informacji antyszczepionkowców to reszta ludu jeszcze temu przyklaśnie
Komentarze (78)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
https://antyweb.pl/facebook-twitter-youtube-rosja
https://oko.press/wegry-orban-chce-dalej-ograniczac-niezalezne-media/
#bekazprawakow
Mamy coś podobnego od kiedy pamiętam, nazywa się "cisza wyborcza". Tyle że nie jest tak restrykcyjne, ale było to wprowadzane w czasach kiedy internet był ciekawostką. No i wprawdzie internet nie jest "wyłączany", ale zdaje się że za agitację, czy publikowanie sondaży w dniu wyborów można zostać ukaranym.
I zdaje się że w bardzo wielu krajach na całym świecie funkcjonuje coś podobnego, na
Może w Zambii to nie taki problem.
Nie wiem, ja się nad tym nigdy głębiej nie zastanawiałem, może też chodzi o to że sondaże (być może przekłamane a na pewno z marginesem błędu) podawane na bieżąco podczas dnia wyborczego mogą wpłynąć