Radykalny pomysł Ferrari

Ferrari uważa, że Formuła 1 powinna rozważyć możliwość płacenia przez zespoły za naprawy samochodów rywali.

[ChickenDriver]

Naprawy uszkodzonych pojazdów powinny nie być wliczane do limitów budżetowych.

To nie do przewidzenia.

Względnie trzeba by uwzględnić w limitach budżetowych koszt pełnego jednego auta / wyścig czyli każdy zespół przed sezonem deklarowałby ile kosztuje jego bolid - np. 2 miliony. I budżet roczny zwiększałby się mu o 23x2 = 46 mln USD / sezon.

Tak by wypadki nie niszczyły sezonu, szczególnie tym, którzy tak jak w poprzednim wyścigu Norris, Leclerc czy

[mpawlok]

Naprawy uszkodzonych pojazdów powinny nie być wliczane do limitów budżetowych.

@ChickenDriver: I problem rozwiązany, w pełni się zgadzam. Jak nie było limitów to nikt nie płakał, że naprawa bolidu kosztowała bańkę czy dwie.

[thethreatisreal]

Najlepiej to chyba przestać się ścigać, za drogie się to robi i zbyt skomplikowane z tą całą otoczką.

[Mave]

@thethreatisreal: tak konkretnie, to się właśnie robi coraz tańsze ze względu na ograniczenia budżetowe dla zespołów.

[E.....e]

Naprawy tyle kosztują bo panowie jeżdżą bardzo niebezpiecznie. W terenie zabudowanym nawet powyżej 300 km/h - toż to się nadaje do prokuratury i z miejsca odebrać im prawa jazdy. Niech zamiast jeździć "wziuuuuuum" jeżdżą "pyr pyr pyr pyr" to od razu przestaną stłuczki tyle kosztować, ot co najwyżej zarysują lakier.

[repoo]

powinien byc system OC, ze znizkami i regresami :D

[K_R_S]

Sama prawda. Hamilton wjeżdża w Verstappena, robi straty na kilkaset tys. EUR, a dostaje 10s. kary. Bottas wjeżdża w Norrisa, robi straty na kilka mln EUR, dostaje 5 miejsc wstecz na kolejnym starcie. Obaj winni, ale tak naprawdę bez poważnych konsekwencji.

Ale te kary powinny być adekwatne do szkód - np. pojedynki Checo w piachu z Norrisem i Leclerciem w Austrii były widowiskowe, zawsze był ktoś winny, ale nie kosztowały prawie nic.

[Kapitan_Wie_Wszystko]

@K_R_S: Najśmieszniejsze to jest to:
Govi przekracza prędkość w aeli - 10s stop and go
Kimi - rozjebuje mazepina i kończy mu wyścig - 10s.

No to jest przecież śmiech na sali. No to jak ma być dobrze? Powinno być jak w prawie karnym - skutki się liczą i intencje.

[howk15]

Dokładnie, zbierają do kupy wszystkie kraksy i na koniec sezonu niech sobie wypłacają kasę za uszkodzenia

[P.....l]

Wystarczy wyłączyć koszty naprawy z budget capa i będzie ok. Problem polega na tym, że w przyszłym sezonie wchodzą nowe przepisy więc wszystko idzie w nowe bolidy i koszty naprawy ograniczają wydatki na przyszły rok, a taki Red Bull z nie swojej winy został zezłomowany w dwóch ostatnich wyścigach...

[u.....8]

@Patrickll: lepiej, żeby szły z capa winnego.
Spowodowałeś karambol - nie naprawisz swojego

[monster-erni]

Bez sensu. Spowoduje to mniejszą ilość wypadków a bez nich oglądanie tego to nuda jak piłka nożna.

[h.....k]

...i za przegrane wyścigi też niech im płacą...

[u.....8]

I 100 punktów dla gryffindoru, tzn 10mln dla mercedesa choć wiadomo kto był winny