@Cyberprank2137: Zawsze mnie to u katoli dziwi że jak wysunie sie jakis spójny i logiczny wniosek z ich lore ale nie pasujący do narracji to minusuja i sie strasznie oburzają
Dziennikarze TVP mogliby się uczyć od Wardęgi rzetelności zawodowej i weryfikowania źródeł. Zabrakło mi tylko oficjalnego zapytania do menadżerki Wersow oraz menadżera Ekipy, aby odnieśli się do zarzutu o plagiat.
Generalnie mocne, bo co innego inspirować się czyjąś twórczością by prowadzić sobie jakąś niekomercyjną działalność, a co innego kopiować czyjąś twórczość i klepać na tym miliony. Ciekawe co jeszcze wyjdzie w międzyczasie.
@derezeus: mi nie brakowało, bo: 1. Nie uzyskałby odpowiedzi. 2. Zaczęłoby się usuwanie i próby czyszczenia wszelkich brudów (może i nie 100% skuteczne, ale utrudniające pracę). 3. Zaczęłoby się układanie narracji, która miałaby wyprzedzić publikację, tłumaczyć złe zachowanie i utopić sensację zanim wypłynie.
Przykładowo mogliby opłacić tego artystę, dodać oznaczenie do muzyki, że pochodzi od tego typa, wypłacić mu jakąś kasę. Wtedy Wardęga mógłby opublikować film, który łatwo by się rozszedł
@derezeus: nie powiedziałbym, że są stosunkowo niegroźnym kontentem dla dzieci. Jest wręcz odwrotnie. Przecież to są treści produkowane przez żądnych kasy i sławy dorosłych skierowane do dzieci - co może pójść nie tak?
To nie ma żadnego wymiaru pedagogicznego, jest za to kult konsumpcji. Dzieci to oglądają, bo imponuje im przepych i bogactwo. Taka Wersow np. reklamowała energetyki jako poprawiające kondycje. Grupa docelowa Ekipy to dzieci, więc dziwny dobór partnera reklamowego
Ja też ich do niedawna nie znałem, ale postanowiłem nadrobić zaległości. Zupełnie nie trafia do mnie ten kontent, bo targetem są ludzie 15 lat młodsi ode mnie, ale nie warto się obrażać na rzeczywistość, lepiej ją poznać, bo dzieciaki tym po prostu żyją, a ich popularność nie wzięła się z nikąd.
Ciekawe swoją drogą, że wiele ludzi jest dumnych z tego, że nie wie co to za projekt i nie chce poznać
czując wyższość na pokoleniem swoich rodziców, które nie rozumie youtuba, socjali, bitcoina
@robo_bobo: Ehh, nie ma to jak porównywać dramy polskich "jutuberów", wytwarzających miernej jakości kontent dla gimnazjalistów, do cyfrowej waluty o kapitalizacji liczonej w miliardach dolarów... Przecież te dwa zjawiska nigdy koło siebie nie stały ( ͡°͜ʖ͡°)
@Thiocomaster: małe dzieci mają to do siebie, że imponują im duże liczby. Dlatego tak dobrze odbierają ludzi, którzy na każdym kroku chwalą się autem za setki tysięcy, domem za milion itp. Jest w tym trochę winy rodziców, którzy nie rozmawiają o zarobkach z dziećmi, dziecko nie wie czy auto za 150 000 jest drogie czy nie, ale wie że do 150 000 się długo liczy, więc to pewnie dużo pieniędzy.
Zarabiają na gimbach a ja się pytam kto tym gimbom daje na to kasę. Sorry ale gimbusy robia to na co im starzy i ich karty kredytowe pozwalają. Tu jest problem, brak wychowania i nauczenia dzieci właściwych wzorców.
@viejra to chyba nie są gimbusy bo gimbazy już nie ma ( ͡º͜ʖ͡º), a hajs oczywiście od nieświadomych rodziców. Ostatnio byłem u znajomego zobaczyć PS5, w pewnym momencie jego gówniak się rozbeczał bo koledzy mają w fortnite jakiegoś skina i on też chce, no to idziemy razem do żabki po flaszkę, fajki i prepaid do fortnite żeby gówniak przestał beczeć. Chyba tak to działa.
Czy ktoś wspaniałomyślny, najlepiej fan tej ekipy mógłby mi w kilku słowach napisać co wartościowego jest w tym produkcie? Co to za kontent? O czym oni mówią, co potrafią, czym dzielą się z ludźmi? Nie wiem czy jestem jakaś głupia czy niedowidzę ale tam nic kompletnie ciekawego nie ma, albo mam pecha i zawsze trafiam na chłam albo sama już nie wiem.
Komentarze (336)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło: comment_1627308648KdrPevrflCLjCiZkufZZex.jpg
PobierzGeneralnie mocne, bo co innego inspirować się czyjąś twórczością by prowadzić sobie jakąś niekomercyjną działalność, a co innego kopiować czyjąś twórczość i klepać na tym miliony. Ciekawe co jeszcze wyjdzie w międzyczasie.
1. Nie uzyskałby odpowiedzi.
2. Zaczęłoby się usuwanie i próby czyszczenia wszelkich brudów (może i nie 100% skuteczne, ale utrudniające pracę).
3. Zaczęłoby się układanie narracji, która miałaby wyprzedzić publikację, tłumaczyć złe zachowanie i utopić sensację zanim wypłynie.
Przykładowo mogliby opłacić tego artystę, dodać oznaczenie do muzyki, że pochodzi od tego typa, wypłacić mu jakąś kasę. Wtedy Wardęga mógłby opublikować film, który łatwo by się rozszedł
To nie ma żadnego wymiaru pedagogicznego, jest za to kult konsumpcji. Dzieci to oglądają, bo imponuje im przepych i bogactwo. Taka Wersow np. reklamowała energetyki jako poprawiające kondycje. Grupa docelowa Ekipy to dzieci, więc dziwny dobór partnera reklamowego
Ciekawe swoją drogą, że wiele ludzi jest dumnych z tego, że nie wie co to za projekt i nie chce poznać
@robo_bobo: Ehh, nie ma to jak porównywać dramy polskich "jutuberów", wytwarzających miernej jakości kontent dla gimnazjalistów, do cyfrowej waluty o kapitalizacji liczonej w miliardach dolarów... Przecież te dwa zjawiska nigdy koło siebie nie stały ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie wiem czy jestem jakaś głupia czy niedowidzę ale tam nic kompletnie ciekawego nie ma, albo mam pecha i zawsze trafiam na chłam albo sama już nie wiem.
Mam nadzieję, że pomogłem.