Najlepsze jest to, że koń został potem ''zlikwidowany'', jak to ładnie raczył ująć rzecznik Metropolitan Police. Wystosował także przeprosiny do społeczności LGBTQIA+ i zapewnił, że jego współpracownicy dołożą wszelkich starań, aby podobny incydent nie wydarzył się w przyszłości. Podobno później wszystkie policyjne konie poddawano testom, każąc im przejść po zaimprowizowanych przejściach na terenie policyjnych stajni. Bambiniści od praw zwierzątek coś tam zaczęli kwękać, ale zostali oskarżeni i homofobię i błyskawicznie zamknęli jadaczki.
Komentarze (131)
najlepsze