Fajnie się oglądało, były emocje, pograli, podbiegali strzelili coś tam. Nie ma czego się wstydzić. Od sportu nie powinno się mieć oczekiwań, to branża rozrywkowa.
1. Balonik pękł. Z jednej strony i dobrze, z drugiej szkoda. Od soboty wieczór nie dało się oglądać tv/słuchać radia, tak pompowano oczekiwania, nie wyciągając wniosków z przeszłości, od turnieju w 2002. Przed Słowacją jeszcze uszło, nastroje były stonowane (oprócz reklam), ale po Hiszpanii media dostały #!$%@?. I to zarówno #!$%@? jak i wsi24, w różnych rozgłośniach także. I te, #!$%@?, spekulacje, że Szwedy mogą mecz odpuścić, wystawić 2 skład, że mamy
Pora skończyć z tym mitem, że mamy jakiś świetnych zawodników. Ze światowej klasy to mamy tylko Lewandowskiego, Zielińskiego, Szczęsnego (ale to bramkarz). Reszta to przeciętniaki, solidne uzupełnienia będące gdzieś blisko dobrej piłki, ale nie stanowiący o niej.
Niestety, ale Sousa się skompromitował wystawiając Beresia na środku obrony, jak to jest zawodnik boka boiska i to zawsze bardziej ofensywny niż defensywny. Jóźwiaka na wahadle, jak to gość, który o obronie nie ma wielkiego
Niedokładność. Puchacz i Jóźwiak bili wszelkie rekordy. Raz za mocno, raz za słabo, prawie zawsze niedokładne dośrodkowanie, albo ostatnie podanie. Świderski prawie nic nie robił. Zieliński musiałby mieć chyba jeszcze z 10x tyle rogów żeby raz dośrodkować prawidłowo. Po nastrzeleniu w prostej sytuacji (w ataku!) Krychowiaka zamiast mu po prostu podać padła trzecia bramka.
Tego najbardziej nie cierpię, tego, że dają nadzieję do ostatniej minuty. Niczym syndrom sztokholmski, chcesz machnąć ręką, olać, nie przejmować się ALE MAMY JESZCZE SZANSĘ, JUŻ REMIS, JESZCZE DOLICZONE 5 MINUT, JEDZIEMY. I kupa.
rzygać mi się chce jak oglądam polska piłkę, banda miernot z pojedynczymi czempionami którzy ciągną resztę... do dupy z taką gra i piłką, jaki to ma sens gdzie logika?
Komentarze (643)
najlepsze
I te, #!$%@?, spekulacje, że Szwedy mogą mecz odpuścić, wystawić 2 skład, że mamy
Niestety, ale Sousa się skompromitował wystawiając Beresia na środku obrony, jak to jest zawodnik boka boiska i to zawsze bardziej ofensywny niż defensywny. Jóźwiaka na wahadle, jak to gość, który o obronie nie ma wielkiego