Pewien misjonarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "do widzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe czy go jeszcze kiedykolwiek znowu zobaczę!? pomyślał ratownik.
@kangseong: Na Grenlandii gdzie jest więcej kobiet niż facetów i ryczące 40stki, w Susimiut w knajpie Kukuruqu to trzeba było uważać jak było się wypitym ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (38)
najlepsze
@marsjanin2012: a co za różnica? Ten czarny kłusownik debil pracuje dla bogatego debila ;)
Teraz sobie wyobraź, że ktoś tak właśnie powiedział o Tobie...sam się zesrałeś tym komentarzem...
Zdziwiło mnie że lekarz (notabene sami biali medycy) zostawił krwawiącą ranę, ale podobno słonie mają zadziwiającą odporność immunologiczną organizmu
Przyszedł, poprosił grzecznie, a potem zaczął klaskać uszami i odleciał na sawannę...