Elwro 144 - drugie życie kalkulatora [Adam Śmiałek]
Historia najpopularniejszego polskiego kalkulatora biurowego. O tym jak omijano braki i ile pracy z tym było. Jak po latach przywrócić świetność takiemu urządzeniu? O ukrytych funkcjach kalkulatora.
sznaps82 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 84
Komentarze (84)
najlepsze
Wiedza, treść, poziom kultury, ogrom poświęconego czasu, rozwaga, prędkość i sposób wymowy, wszytko na szacownym poziomie. W dzisiejszym świecie to już rzadkość. Tym bardziej cenne są Pana filmy, które pokazują że można nagrać coś pożytecznego i być dumnym z wykonanej pracy.
Zawsze w domu czekamy z niecierpliwością na kolejne odcinki, do których obejrzenia zasiadamy gromadnie :)
@triple_trouble: bo był. Moja mam używała takiego w pracy, a kolega który miał bardziej bogatych rodziców miał wtedy japoński kalkulator na baterie słoneczne który mieścił się w dłoni - to był szał.
Zresztą w PRL-u wiele było takich zacofanych cudów techniki. My mieliśmy cud bezawaryjności - motocykl WSK, a Japończycy mieli Hondę CG125, która chyba jest tłuczona nawet do dzisiaj. Gdzie
no i niby jak uzywac tego kasjo w pracy? byles dzieciakiem to do ciebie nie dociera ze ksiegowa potrzebowala narzedzie a nie gadzet, siedziala baba i liczyla, potrzebne bylo urzadzenie ktore bedzie caly dzien wlaczone, nie korzysta z baterii, nie da sie go ukrasc 1 ruchem dloni i wyniesc w kieszeni.
a
Sinclair był kultowy w kilku krajach z dość ciekawych powodów. Konkurował z dużo droższymi urządzaniami HP. Oparty był o bardzo prosty procesorek, na którym inni producenci ledwie dawali radę zbudować 4ro działaniowe kalkulatorki. Ten za to miał operacje trygonometryczne, logarytmy ale to wszystko kosztem czasu obliczeń i trudnego interfejsu. Po latach jego program został metodą inżynierii wstecznej odczytany z czipa i są działające symulatory.
@ikov: Starsi ludzie wykopu pewnie pamiętają radzieckie kalkulatory inżynierskie popularne w PRLu- często rozprowadzana przez "Ruskich z targu".
Produkowane od 1981 roku: