Jarosław Pinkas: Musimy zrobić wszystko, żeby przybyło lekarzy
"Nie mamy wyjścia. System nie jest z gumy, potrzebuje kadry. Ludzie są zmęczeni" - mówi Jarosław Pinkas, pytany o wydolność służby zdrowia. Gość Roberta Mazurka zaznacza: kadra jest zmęczona, zdemotywowana. "Jest dużo przypadków śmiertelnych. Ten wirus jest inny" - podkreśla.
janusz_z_czarnolasu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 77
Komentarze (77)
najlepsze
Cześć robi krecia robotę i jest typową sekretarka, część realizuje komunikację i rozstrzyga spory z ubezpieczalnia.
Tych "200-300 tysięcy gunwo-kierunków" I tak nie pójdzie na medycynę. Po prostu- większość jest zwyczajnie za głupia. Gdyby było inaczej nie było by problemów z naborem choćby na politechniki. Znaczy- chętnych jest wielu, ale już po pierwszym semestrze zaczyna być pustawo. Niestety, żeby byli chętni na przyzwoite kierunki- trzeba zreformować szkolnictwo średnie, a tego się nie zrobi bez szkolnictwa podstawowego.
A kiedy tam ministrem był
¯\_(ツ)_/¯