"Ojców nastolatków nazywam bokserami - każdy musi wziąć kilka ciosów na klatę"
Statystyczny ojciec spędza z dzieckiem około 20 minut dziennie, a fizyczna obecność to dopiero pierwszy krok, który trzeba zrobić, aby nie przegrać ojcostwa. O polskich ojcach opowiada dr Dariusz Cupiał koordynator programu Inicjatywa Tato.Net.
Nie_ten_co_myslisz z- #
- #
- 165
Komentarze (165)
najlepsze
@satq: Dzięki Twojemu stwierdzeniu jestem mondrzejszy. To nie jest już zmarnowany dzień.
Oczywiscie popieram kierunek dzialania.
Straszny jest ten tytul znaleziska, moim zdaniem sugeruje on raczej na skupianiu energii przez ojca ale na wyzywaniu sie i biciu dziecka, byc moze tylko ja odczytuje
@neoklasyk: tak tez pierwsze skojarzenie mialem negatywne. Tytul nie jest jednak doslownym cytatem. W orginale brzmi nieco inaczej - choc to tylko moja subiektywna opinia:
"Ojców nastolatków nazywam bokserami - każdy musi otrzymać kilka ciosów. Wziąć je na klatę i
@zly_dzien: to dalej nasuwa termin damski bokser ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@SarahC: na pewno da się nauczyć pewnych zasad, na przykład że spuszczanie #!$%@? dziecku albo chlanie przy nim nie prowadzi do niczego dobrego. Wielu rodzicom by się przydało.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Triptiz: mój wujo całe życie zasiłeczek+robótki na czarno, w lecie ciągle grill bo to wieś, w zimie do baru polonezem dojeżdża polnymi drogami (tzn. dojeżdżał przez kilka lat ale zaczaili się wreszcie i tam i prawka już nie ma XDD), dwójkę dzieci odchował, nie ma garba, nie ma nadciśnienia, nie ma napadów lękowych
Ja spędzam ze 4 godziny :D jestem z siebie bardzo dumny bo mój stary to 20 min wyrabiał w pół roku może :D
Ale z drugiej, są tacy co po 8 godzinach pracy plus dojeździe 2 godziny jeszcze słyszą od niepracującej żony o podziale obowiązków domowych.
Dodatkowo jak w w/e z synem jak chcą wyjść na ryby czy rower to żona postrzega jako unikanie obowiązków,albo że dziecko musi się wyspać, albo nie będzie się męczył.
Co lepsze często jest tak jak taki
@feroze_adrien: Taaak, a w ogóle to tobie nie jest ciężko bo ty z nim nie spędzasz całego dnia, bo co to jest 4 godziny wieczorem jak ja z nim jestem cały dzień, bo ty uciekasz do pracy od syna (btw. nie wiem za co mielibyśmy żyć jakbym nie
Komentarz usunięty przez moderatora
Pytanie jak zostało to wyliczone. Jak mój tata przez pewien czas pracował za granicą, to jest spora szansa że średnia na dzień wychodziła pewnie coś koło tego, bo najzwyczajniej w świecie spędzał w domu kilkanaście dni w roku.