#byloaledobre Niemniej... sam miałem podobną historię w Sheffield. Zgubiłem się i trafiłem na jakąś dzielnicę arabską czy coś w tym stylu. Dzwoniłem do znajomego żeby się zlokalizować (bo net w UK jeszcze był cholernie drogi i mapy nie działały jak dziś). Z jednego ciapaka zrobiła się z nich grupka i wylatują z "Gimme the phone!". Próbuję ich tam jakoś uspokoić itd. ale to nic nie daje. Zaczęła się szarpanina i upadając krzyknąłem
@Arthaniel: pewnie zapierdzielają tak samo jak Polacy w Polsce w zagranicznych, sprywatyzowanych molochach, dumnie określając je mianem " pracy w korpo". Zapierdzielają tak samo, ale zarabiają trochę inaczej
Komentarze (212)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
https://forumprawne.org/prawo-wykroczen/745864-pobicie-anglika-prowokatora.html