Byłem, jadłem. Nie potrafią wysmażyć burgera według prośby gościa. Drinki też takie sobie. PRu broni Pan afroamerykanin, który pyta gości jak im mija czas, czy było ok i słucha opinii.
Państwo to super sprawa co nie? Taka instytucja, która decyduje czy ktoś może dawać komuś do zjedzenia za pieniądze coś, co sam przyrządził, bez tego by była... ANARCHIA. Lub, jak kto woli, wolność.
Komentarze (107)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Czemu nie staje w obronie restauratorów?