Zamiast sądów, odwołania w sprawie usuniętych treści będą rozpatrywać pisowcy
To zmiana w stosunku do założeń zaprezentowanych w grudniu, zgodnie z którymi w podobnym celu w jednym z sądów okręgowych miał powstać sąd ochrony wolności słowa.
she-wolf1993 z- #
- #
- #
- #
- #
- 74
Komentarze (74)
najlepsze
No ale sąd może orzec nie po myśli rządzącej partii, więc potrzebna jest "rada wolności słowa".
@sierp: to na początek. Potem ze względu na powtarzające się pytania czemu w tejże radzie są sami posłowie i senatorowie koalicji rządzącej, dziennikarze tvp, prawnicy ordo iuris, Kaja Godek oraz księża i nikogo innego zmienią nazwę organu na Narodowa Rada Wolności Słowa.
A wiadomo, że opozycja to zdrajcy i antypolacy więc nie mogą być w NARODOWEJ radzie ¯\_(ツ)_/¯
O, czyli tak będzie się będzie nazywać pisowska cenzura.
@mis69: im. Jana Pawła II.
Niech zgadnę - jak Sejm nie zdoła wybrać członków rady taką większością to w następnym etapie wybiera ich już zwykłą większością, prawda? Taka hucpa była odstawiana przy "wyborach" do neoKRS.