@adiq94: Też tak kiedyś myślałem, ale potem dowiedziałem się ile kosztuje choćby rehabilitacja po zawale albo leczenie raka. Jest powód dla którego medikowery i inne podobne nie pokrywają tego nawet w najlepszych planach.
@adiq94: W polsce składka zdrowotna to ubezpieczenie. Płacisz by mieć świadczenia lekarskie i je dostajesz. To, że system jest niewydolny bo składka i zarządzanie (profilaktyka) powinna być większa to co innego.
Takie teksty zawsze piszą zdrowi mądrzy ludzie. Ale przyjdzie co do czego, i miałbyś jak piszesz + koszty jak US, byś siedział pod mostem. W Polsce może nie jest kolorowo i można poprawić ale jak trzeba Ci pomóc, to pomoc
Uczcie sie kuce-analfabeci, bo tak, albo i gorzej, wyglądałaby wasza prywatyzacja ochrony zdrowia. Tak więc nie jacys populiści Mentzeny i przygłupy Korwiny, tylko książki i doświadczenie chociażby z opieki zdrowotnej z USA.
@Aggressor83: Matole, nie widzisz że płacimy składki co miesiąc na NFZ a i tak chodzimy prywatnie ?! Czyli placimy dwa razy. Wyzywa ludzi a sam jest skończonym przygłupem. XD
@ciasny: Mojemu ojcu wycieli niezłośliwego guza za 0 zł o groszy. Ciekaw jestem ile skasował by prywaciarz 20 tyś? Pewnie ze mnie optymista i to duży bo tyle by naliczyli za same parę dób hospitalizacji..
Też jestem wolnorynkowy w wielu kwestiach ale to nie sprawdza się wszędzie i czasem kompletnie nieskrepowana jego forma nie jest zawsze idealna.
Wolę jednak Nasz system, w razue wypadku i operacji nie muszę brać kredytu do końca życia.W stanach dobrze się żyje dopóki jest się sprawnym na 100%, jeśli coś ci dolega to kapitalisttczna do granic machina przemieli się w całości.
@Aquamen: W Polsce może i masz operacje z NFZ, za to w wielu przypadkach w Polsce leczy się ludzi dopiero jak jest za późno. Prosty przykład, dostałem skierowanie do gastrologa, termin za 8 miesięcy xD Więc poszedłem prywatnie za 250 zł. Myślisz, że każdego stać, żeby chodzić prywatnie?
@xp17: preciez te akcje zbierania w Polsce kasy na "operacje horej curki" w USA to jeden wielki przekret, prawie zawsze. Jak sie wczytac, to okazuje sie, ze chodzi o terapie przeciwrakowa przy uzyciu kla renifera za poltora miliona dolarow albo inne idiotyzmy tego pokroju. Polska sluzba zdrowia oferuje normalne leczenie zupelnie za darmo, a jesli jest super dluga kolejka, to zawsze mozna za niewielkie pieniadze prywatnie zrobic to samo prywatnie w
Mieszkanie w USA to musi być jazda bez trzymanki. Kiedyś jakiś wykopek robił AMA i zapadło mi w pamięć że jeżeli na koniec miesiąca jesteś na zero to jesteś szczęśliwcem.
@Dlugin2: Mając zarobki 3000zł netto w USA dostajesz kartki na żywność i dofinansowanie do mieszkania bo jesteś biedakiem żyjącym w ubóstwie. Paliwo kosztuje 4x mniej. Jedzenie podobnie. Odpowiedz sobie sam :D
Przypomniała mi się dość w sumie smutna historia z jaką miałem styczność w pracy w zeszłym roku. Jeżdżę autobusami miejskimi w UK i przy hotelu w kierunku miasta wsiadła córką z ojcem (ona około 60, ojciec starszy pan na oko +80) w kierunku centrum. Kupili bilety, usiedli jedziemy. Kilka przystanków przed końcem trasy przyszedł do mnie zaniepokojony pasażer, że starszy pan poczuł się słabo i zwymiotował na podłogę (zdarza się, dużo ludzi
-Jestem chory. -Trzeba się zapisać do doktóra. Zapisy od 7:00 do 7:14. Osobiście. W okienku. Zapraszam. -Zapisałem się. Na za 3 tygodnie. *** -Witam. Ma pan #!$%@?, trzeba operować. Następny termin na NFZ za półtora roku. -YYYYyyyyy. -Prywatnie jutro, za 5k.
Polska. Telefon. Jestem chora / chory. - Dziś o 15:40 doktor Iksińska? - A mogę jutro? - Nie jesteśmy jeszcze pewni grafiku, bardzo proszę o telefon jutro po 8 rano.
Tyle.
Potrzebna rehabilitacja.
Podjazd do ośrodka rehabilitacyjnego. Wizyta u lekarza na za trzy tygodnie. Termin rozpoczęcia rehabilitacji za kolejne trzy (tu akurat dopasowany do moich potrzeb).
I nie, nie mieszam do tego polityki, po prostu pokrótce opisuję moje
Znam przypadek, gdy na człowieku chorym na raka w Polsce postawiono krzyżyk. Pojechał do Monachium, do jakiegoś znanego lekarza i ten lekarz powiedział mu, że to jest do wyleczenia. To, jak go leczyli w Polsce, w Niemczech od 20 lat jest nieaktualne, bo nieskuteczne. Facet z żoną wzięli kredyt, zrobili operację i żyje do dzisiaj, a to było kilka lat temu. Już by go nie było.
Komentarze (225)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Czekaj 6-12 miesięcy, chyba że prywatnie to jutro.
Jest powód dla którego medikowery i inne podobne nie pokrywają tego nawet w najlepszych planach.
Takie teksty zawsze piszą zdrowi mądrzy ludzie. Ale przyjdzie co do czego, i miałbyś jak piszesz + koszty jak US, byś siedział pod mostem. W Polsce może nie jest kolorowo i można poprawić ale jak trzeba Ci pomóc, to pomoc
Ciekaw jestem ile skasował by prywaciarz 20 tyś? Pewnie ze mnie optymista i to duży bo tyle by naliczyli za same parę dób hospitalizacji..
Też jestem wolnorynkowy w wielu kwestiach ale to nie sprawdza się wszędzie i czasem kompletnie nieskrepowana jego forma nie jest zawsze idealna.
Jak sie wczytac, to okazuje sie, ze chodzi o terapie przeciwrakowa przy uzyciu kla renifera za poltora miliona dolarow albo inne idiotyzmy tego pokroju.
Polska sluzba zdrowia oferuje normalne leczenie zupelnie za darmo, a jesli jest super dluga kolejka, to zawsze mozna za niewielkie pieniadze prywatnie zrobic to samo prywatnie w
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeżdżę autobusami miejskimi w UK i przy hotelu w kierunku miasta wsiadła córką z ojcem (ona około 60, ojciec starszy pan na oko +80) w kierunku centrum. Kupili bilety, usiedli jedziemy. Kilka przystanków przed końcem trasy przyszedł do mnie zaniepokojony pasażer, że starszy pan poczuł się słabo i zwymiotował na podłogę (zdarza się, dużo ludzi
Telefon do przychodni.
-Jestem chory.
-Trzeba się zapisać do doktóra. Zapisy od 7:00 do 7:14. Osobiście. W okienku. Zapraszam.
-Zapisałem się. Na za 3 tygodnie.
***
-Witam. Ma pan #!$%@?, trzeba operować. Następny termin na NFZ za półtora roku.
-YYYYyyyyy.
-Prywatnie jutro, za 5k.
Bleh.
Polska. Telefon. Jestem chora / chory.
- Dziś o 15:40 doktor Iksińska?
- A mogę jutro?
- Nie jesteśmy jeszcze pewni grafiku, bardzo proszę o telefon jutro po 8 rano.
Tyle.
Potrzebna rehabilitacja.
Podjazd do ośrodka rehabilitacyjnego. Wizyta u lekarza na za trzy tygodnie. Termin rozpoczęcia rehabilitacji za kolejne trzy (tu akurat dopasowany do moich potrzeb).
I nie, nie mieszam do tego polityki, po prostu pokrótce opisuję moje