USA: Przyszłość śpi na ulicy. Narastający kryzys bezdomności w 2020 [ENG]
W ostatnich latach w USA nastąpiła plaga bezdomności z blisko 40 mln Amerykanów którym grozi skończenie na ulicy. Miasteczka namiotowe nazywane przez ich mieszkańców "Trumpville" rozsiane po całym kraju puchną w oczach od napływających do nich ludzi.
rebel101 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 323
Komentarze (323)
najlepsze
Nie wiedziałem, że w Ameryce dostajesz emeryturę w złotówkach, ale dobrze wiedzieć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Skoro jest ich sporo na takim placu z namiotami, to czemu nie zbiorą się w kilkuosobową grupę i wynajmą mieszkanie? Przecież to wyszłyby grosze, a chociaż by mieli dach nad głową, bo z tego co się orientuję to niektórzy mają pracę, tylko wypłata nie starcza na wynajem.
Komentarz usunięty przez moderatora
2. Ludzie są lepsi i gorsi czytaj bardziej wartościowi dla społeczeństwa lub mniej.
3. Otwarcie granic na imigracje to nie tylko tania siła robocza ale również specjaliści którzy tworzą presję na mieszkanie blisko pracy w dużych aglomeracjach miejskich.
Location, location, location.
4. Kto ma prawo decydować czy chińczyk który jest zajebistym programistą, lekarzem czy inżynierem i przyjeżdza do usa nie może zapłacić dwa razy takiego czynszu
Rozumiem jeśli ktoś urodził się niewidomy, bez kończyn czy upośledzony umysłowo spoko jesteśmy ludźmi, pomagajmy. Ale jak ktoś zamiast pracować woli chlać, ćpać i stać cały dzień w bramie niech. zdycha z głodu w rynsztoku.
Druga sprawa to duże aglomeracje miejskie jak już pisałem sciągają migrantów co tworzy presje na mieszkania. W
większość z nich to ćpuni żyjący w miastach rządzonych przez demokratów, takie lewicowe dzieci kwiaty.
Nie pozdrawiam
Komentarz usunięty przez moderatora
Prawda jest taka, ze amerykanski bezdomny zyje lepiej, niz eurorobak klasy sredniej.
To sa czesto ich wybory, czesto ludzie z problemami. Zostawcie to wlasnemu torowi.
W Polsce dla odmiany mamy karakana, który obiecał ochronić nas przed "układem" i "cywilizacją śmierci". Wystarczyło 5 lat rządów jego ekipy, a cofnęliśmy się cywilizacyjnie o lat 20.
nowy komunizm - wszyscy po równo... na dnie