Dostałem 1k kary za niezgłoszenie sprzedaży auta
Nie pisze tego by się żalić jedynie by przestrzec was wszystkich. Moja wina i poniosłem karę. Bulwersuje mnie jedynie sposób naliczenia kary. Za każdy dzień zwłoki 5zł
olejwoda z- #
- 261
Nie pisze tego by się żalić jedynie by przestrzec was wszystkich. Moja wina i poniosłem karę. Bulwersuje mnie jedynie sposób naliczenia kary. Za każdy dzień zwłoki 5zł
olejwoda zDostałem 1k kary za nie zgłoszenie sprzedaży auta.
Drogie Mirki i Mirabelki nie pisze tego by się żalić jedynie by przestrzec was wszystkich. 3 stycznia 2020 roku sprzedałem auto i tego też dnia to zgłosiłem online. Jednak chyba załącznik był za duży czy coś innego skopałem bo tego dnia zgłaszałem wszystkie umowy jakie wygrzebałem z szuflady by nie dostać kary 1000zł gapowego. Jedno zgłoszenie się jakimś dziwnym trafem nie przesłało a ja nie sprawdziłem tego więc moja wina i trudno - dostałem prezent na święta. Nie mniej jednak bulwersuje mnie sposób naliczenia kary.
Starosta na mocy własnego zarządzenia tak wylicza karę:
za przekroczenie ustawowych terminów:
a. od 31 do 60 dni-200zł
b. powyżej 60 dni – kwota określona w lit.a powiększona o 5zł każdy kolejny dzień zwłoki powyżej 60 dni, do wysokości 1000,00zł
Podczas gdy art. 140 n ust.4 ustawy mówi tak:
„Ustalając wysokość kary pieniężnej uwzględnia się zakres naruszenia, powtarzalność naruszeń oraz korzyści finansowe uzyskane z tytułu naruszenia ustawy.”
Odwołałem się od decyzji wskazując to ale nic to nie dało. To moje pierwsze naruszenie i nie wynikały z niego żadne korzyści finansowe co wskazałem w odwołaniu.
Co Wy na to?
Komentarze (261)
najlepsze
Inna opcją jest darowizna 1/10 wartości auta komuś w rodzinie i ponowny odkup żeby nadać kolejny bieg terminu od umowy
Pozdro dla kumatych, jak mówi Rurom kto wie ten wie xd
@Katechetka: W tym jakże śmiesznym kraju na każdym kroku czeka człowieka jakaś nowa prawna pułapka i z każdym dniem zamiast upraszać prawo takich rzeczy pojawia się coraz więcej. Zrobisz coś dziś a tu okaże się, że wczoraj weszła "ustawa"...
@sargento: przecież ma umowę kupna-sprzedaży, po co mu dodatkowa podkładka?
@Pio23 możliwy jest też błąd po stronie dostawcy portalu komunikacji ze starostwem. Wątpię żeby błąd leżał po twojej stronie skoro prawidłowo wysłałeś cztery inne wnioski. Napisz na PW to mogę coś pomóc.
Brawo, słuszna kara, do pierdla z zakażonymi mordercami mogli go jeszcze wrzucić na 5 lat zeby Pana nie oszukał więcej
@olejwoda:
bo nie sa jasnowidzami i nie maja pojecia, ze samochod zostal sprzedany. Jak to wychodzi na jaw, to oznacza juz kilkumiesieczna zwloke w powiadomieniu przez ciebie urzedu.
Przypomne, ze to w TWOIM interesie jest zawiadomienie urzedu o przeprowadzonej transakcji.
- ludzie donosiciele
- holowniki musza robić obroty
- anonimowość wiec ludzie maja gdzieś komu i co holują a każde holowanie to 700 w plecy
Znajomi opowiadali mi o kupnie auta, a pozniej sciganiu sie ze sprzedawca o papiery, bo grozilo im 2k funtow kary za nie zgłoszenie sprzedaży.
Nadal bajki.
W UK sprzedawca odsyła do DVLA stary dowód rejestracyjny V5C z nowymi danymi nabywcy lub nabywca robi to online (1), w dniu i godzinie zaraz po sprzedaży nabywca z odcinkiem V5C(6) ma wykupić 'road tax' i przenieść/kupić/rozszerzyć OC (telefonicznie, online lub zgodnie z RFC 1149).
1) https://www.gov.uk/sold-bought-vehicle
Obowiązek ten był od zawsze, jednak w praktyce nie był egzekwowany, bo nie miał żadnego sensu (zgłoszenie sprzedającego i tak do niczego nie służyło).
Skutki w dokumentacji i tak miało dopiero zarejestrowanie pojazdu na siebie przez nowego właściciela.
Natomiast któryś już raz słyszę że urzędy "ścigają" tych którzy nie zgłosili sprzedaży.
Zgaduję że CEPiK pozwala na podstawie tego że nowi właściciele zarejestrowali pojazd na siebie, wygenerować
@hellfirehe: skutkiem też było to, że gdyby doszło do kolizji itp to łatwiej się z tego wymiksować jak urzędowo sobie potwierdzisz zbycie pojazdu w urzędzie i ubezpieczalni, takie rzeczy najlepiej robić od razu, a na umowie wpisać również godzinę zbycia pojazdu
@hellfirehe: nie był egzekwowany, bo za niedopełnienie nie były przewidziane żadne sankcje.
Natomiast sens jak najbardziej miało, zgłoszenie było drugim po umowie zabezpieczeniem na wypadek, gdyby nabywca odwalił jakiś numer. Zostawało jedynym, gdy umowa z jakiegoś powodu stała się niedostępna. Zgłaszałem zawsze, najpóźniej następnego dnia i bywało,
Komentarz usunięty przez moderatora