@JakDorosneZostanePomidorem: Własnie - "terenówki" tytul mnie wkurzyl szczerze mówiąc, bo taki rozlazły szpanerski suv nie ma nic wspolnego z samochodem terenowym. A co do zdarzenia to nieraz sie zdarzy tak ze jakis cham stanie tak ze blokuje 2 miejsca parkingowe ale ten to juz przekroczyl granice chamstwa i jest zwyklym nowobogackim idiotą uważającym sie chyba za wyzszego niz inni kierowcy. Jeszcze sporo czasu chyba bedzie musialo uplynąć zeby kierowcy w Polsce
@Frostoriginal: A może warto by było jednak trochę go pomęczyć, może się nauczy? Co innego kiedy by mu się gdzieś spieszyło czy coś - różnie bywa. A co innego kiedy jakby nigdy nic sobie wraca i jeszcze ma problem.
@gundis24: trzeba nosić w schowku gwóźdź i kominiarkę, co by zamaskowanym przed miejskim i innym monitoringiem egzekwować sprawiedliwość oraz dać zarobić lakiernikom i blacharzom
@feniu: decyzja należy do poszkodowanego, najprościej by rzec.
Problem pojawi się, gdy poszkodowany sam będzie psychopatą.
Zgadzam się, że laweta i wykup, to lepsze rozwiazanie, tylko w codziennym zyciu nigdy tego nie zaobserwowałem. Ostatnio, gdy powiadomiłem patrol policji, że ktoś czwarty raz zastawił mi poprawnie zaparkowany samochód ( w tym samym miejscu) usłyszałem, zebym sobie zadzwonił na SM - tam z kolei nikt nie odbierał telefonu.
@SingularItY: i nic by to nie dało. Mały przykład: niedaleko miejsca mojego zamieszkania jest niewielka uliczka. Po jednej stronie wolno parkować, po drugiej są z obu stron ustawione znaki zakazu zatrzymywania się. Codziennie po stronie, gdzie nie wolno się zatrzymywać, parkują samochody. Codziennie obok nich przejeżdżają policjanci, bo na końcu uliczki jest posterunek. I co? Ano nic.
Zawsze z trudem hamuje się przed zrobieniem czegoś głupiego w takiej sytuacji lub w podobnej np.: jak widzę, że ktoś (nieuprawniony) parkuje na miejscu dla niepełnosprawnych. Chyba rzeczywiście będę musiał kupić kilka naklejek 'Karny k###$ za ch#!owe parkowanie' i litr rozpuszczalnika (co by się dobrze trzymała) bo w końcu mogą mi nerwy puścić - a sądzę, że przyklejenie czegoś takiego na aucie delikwenta skutecznie mnie odstresuje.
@HenryMorgan: i tu też trzeba uważać, zdarzyło mi się w przypływie poczucia obywatelskiego obowiązku zwyzywać biedaka, który zapomniał wyjąć na widoczne miejsce karty parkingowej. Podziękował za przypomnienie i starania, wyłożył i poszedł do sklepu. Nie każdy lubi się chwalić naklejką na szybie, wręcz przeciwnie, często buractwo kupuje za parę złotych (albo sami sobie robią) i myślą że im wolno. Znam też starszego pana, który jest zdrów jak ryba, nie ma żadnego
Komentarze (129)
najlepsze
koleś to zupełny idiota. wiadomo że jest dużo aut i ciężko znaleźć miejsce, no ale nie tak po chamsku!!
można jeszcze za przykładem naszych braci ze wschodu zrobić coś takiego - http://m.autokult.pl/2010/09/08/bentley-continental-gt-podpalony-w-rosji-wideo/
Problem pojawi się, gdy poszkodowany sam będzie psychopatą.
Zgadzam się, że laweta i wykup, to lepsze rozwiazanie, tylko w codziennym zyciu nigdy tego nie zaobserwowałem. Ostatnio, gdy powiadomiłem patrol policji, że ktoś czwarty raz zastawił mi poprawnie zaparkowany samochód ( w tym samym miejscu) usłyszałem, zebym sobie zadzwonił na SM - tam z kolei nikt nie odbierał telefonu.
Przyznaję, zastosowałem gwóżdź, nie mam
No, ale Polska to kraj dla chamów, więc im wszystko uchodzi na sucho.
Szkoda że nikt nie miał karnego k#%#!a :D