Moim zdaniem problem tkwi w tym, że narracja skupia się na dwóch zupełnie bezsensownych zarzutach. Z jednej strony mamy morderców niewinnych dzieci, a z drugiej mamy zamordystów. Nikt nie chce być ani jednym ani drugim. Tak naprawdę rzecz rozbija się o dwa podstawowe paradygmaty. Ochrony życia i wolności. Żeby ochronić życie, należałoby najpierw ustalić kiedy ono się pojawia. Mało ludzi zwraca uwagę na fakt, że tak naprawdę TK opowiedział się za podtrzymaniem
Komentarze (248)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Wtedy się zaczyna sprzężenie zwrotne.