"Jemu trzeba ulżyć, a nie pokochać" - matka o realiach opieki nad chorym synem
Stara sprawa (2009), warta przypomnienia. Barbara Jackiewicz ponad 30 lat życia poświęciła opiece nad synem w stanie wegetatywnym. Jedyne, czego pragnie, to by śmierć wreszcie skróciła jego cierpienia. Cd. jej historii (2015) w powiązanych.
jeden_na_dziesiec z- #
- 89
- Odpowiedz
Komentarze (89)
najlepsze
W życiu bym nie pomyślał że wykok zmieni mi pogląd na jakiś temat
W odniesieniu do aborcji?
To gratuluje znaleziska bo chłop był sprawny tylko jak miał niemal 16 lat to się zaczęło.
Ten drugi z powiązany doznał wypadku motocyklowego gdy miał prawie 18 lat.
Zakop.
Starzy ludzie pamiętają sprawę Janusza Świtaja – też swego czasu prosił o eutanazję, ale zmienił zdanie gdy spotkał właściwych ludzi.
@Juzef: Tyle że Świtaj jest świadomy, sprawny umysłowo. Jest w stanie obsługiwać komputer. Ponadto do znaczące poprawy jego życia wystarczyła w sumie banalna rzecz - specjalistyczny wózek z respiratorem, który obsługuje ustami. Ale trzeba było rozgłosu medialnego, by go dostał, a nie do końca życia leżał plackiem w jednym pomieszczeniu.
Wspomniany
Jasne, że są wybitne jednostki i chorzy, ale w zasadniczo wygląda to inaczej. Ludzie leżą cierpią i czekają na śmierć, bo nie ma dla nich ratunku, jak ktoś był całe życie spawaczem to jednak nie zacznie nagle ustami spawać.
Nie jestem sobie w stanie nawet wyobrazić jak to jest być