W Biedronce polskie produkty stanowią 68 proc, a w Lidlu 19 proc.
W Biedronce 68 proc. asortymentu dostępnego w kategoriach FMCG stanowią produkty produkcji polskiej. W Lidlu to jedynie 19 proc. tego, co znajduje się na sklepowych półkach. Z 2187 produktów dostępnych w tej sieci 1495 artykułów miało kod zaczynający się od 590.
Superbiz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 226
Komentarze (226)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Ostatecznie nie ma to większego znaczenia który sklep wybierze, bo nie dostanie produktów typu - dobre czekolady bo wszędzie syf typu wedel, milka, wawel. Nie dostanie składników do kuchni azjatyckiej - oprócz tygodnia/miesiąca azjatyckiego, ale i wtedy ciężko dostać
Komentarz usunięty przez moderatora
Te IMO najlepsze, obok nich są zwykle jeszcze takie kwadratowe ciastka w czarnej lub białej czekoladzie, są tak strasznie słodkie, że się porzygać można. I nie maja za bardzo smaku, czuć tylko słodycz. Te powyższe najlepsze, ale spróbuj wszystkich i sam oceń.
Syropu fruktozowo-glukozowego nie mają, są słodzone maltitolem, także radzę uważać, bo przy zjedzeniu paczki na jedną posiadówę można spędzić 2 dni w kiblu ( ͡° ͜
Polacy to debile, więc zawsze będą biedni. Wybierają przecież "jakość", to nic, że ta jakość jest celowo obniżana dla bydła z Jewropy Wschodniej. Po niemiecku Untermensch.
Jakże łatwo jest oceniać...
Polacy od kilkuset lat są po prostu zwyczajnie biedni. Jeśli nie liczyć szlachty i bogatego mieszczaństwa, przeciętny Polak zawsze miał pod górkę. Potem jeszcze doszło 40 lat komuny pełnej bylekajości i wiecznego niedostatku, a polskie marki zostały do szczętu zrujnowane.
@DziobakApokalipsy_: tyle, że bardzo łatwo znaleźć polskie produkty o podobnej jakości i nie raz przy niskiej cenie, ale co z tego, jak wielu Polaków ma mentalność "wschodniego luda" i w ciemno zakłada, że to co niemieckie jest z definicji lepsze?
Tacy ludzie nie
Lepsze tesco, auchan, a najlepszy sklep w historii to był Piotr i Paweł no ale polactwo biedne i nie chciało im się dopłacać dla własnej gospodarki w zamian za świetną jakość
P&P to był drogi syf. Owszem, mieli trochę fajnych, rzadko spotykanych gdzieś indziej produktów, ale jednocześnie:
- obsługa nie mówiła po polsku,
- brakowało cen przy - na oko - 20-30% produktów,
- mięso porcjowane w lodówkach mieli notorycznie przeterminowane - właściwie nie