Wygrał miliony na loterii. Połowę wygranej... oddał przyjacielowi
Przyjaciele z Wisconsin Joe Feeney i Tom Cook, zawarli w 1992 roku pakt, przypieczętowany uściskiem dłoni, że jeśli któryś z nich wygra na loterii Powerball, podzielą się nagrodą. Prawie 30 lat później Cook wygrał i dotrzymał słowa...
travelove z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 133
- Odpowiedz
Komentarze (133)
najlepsze
@Slav75: Różnica to dokładnie 22 miliony.
brzmi jak bait ale to prawda. Strasznie jestem rozgoryczony tą sytuacją i już nigdy nikomu nie pożyczę kasy. Nawet zaufanej osobie. Jak ktoś chce kasy niech idzie do providenta.
"He's like a son to me... he was"
:D
No ale "wywiązała się", tzn. on kasę dostał - tylko ona bólu dupy dostała i się wygraża sądem - tyle że linia obrony to "obiecałam mu że się podzielimy, ale chodziło mi tylko o nagrodę pocieszenia". Więc #!$%@? wywalczy. Tutaj nawet nie ma mowy o żadnych umowach słownych; na losie jest i ona, i on.
Prawdziwa historia ale Hollywood dodało tu wiele od siebie. Z filmowej żony Nicolasa zrobili typową #p0lke
co oznacza, że - po potrąceniu podatków - każdy zabierze do domu około 5,7 mln dolarów.
@piczu: Jakichś:
• Mam jakiś samochód — liczba pojedyncza
• Nie mam jakichś samochodów — liczba mnoga
Człowiek wart tyle ile jego słowo. Człowiek honorowy postąpi jak
1) Jeżeli obydwie napisały, że dzielą się wygraną - dzielą się wygraną.
2) Jeżeli jeden napisał, że chce się dzielić, a drugi że chce dla siebie - wygrywał drugi.
3) Jeżeli
@TheBloody: tam chyba względnie niewiele osób chciało się dzielić. Albo ktoś #!$%@?ł, albo oboje chcieli i nic nie dostawali. Tak z ciekawości sobie obejrzałem jeden odcinek
https://www.youtube.com/watch?v=yM38mRHY150
Przecież to bezsens totalny. Zamiast się honorowo dogadać - dobra gościu/gościówo. Godzina siedzenia = więcej, niż zarabiamy w swojej gównorobocie w rok. Dzielimy się, bierzemy szmal, nara. Ale oczywiście wiadomo. 33k funciaków za