Tesla jedzie pomiędzy pachołkami! Na Autopilocie pod Wrocławiem. #2
Zapraszam na cykl testów Autopilota Tesli. W tym odcinku jedziemy przez podwrocławskie miejscowości. Jazda pomiędzy pachołkami w terenie robót drogowych!
milosz0010 z- #
- #
- #
- #
- #
- 139
- Odpowiedz
Komentarze (139)
najlepsze
Jakkolwiek by nie było. Patenty suxx! Blokuje innowacyjność.
@marian1881: A jaka jest wartość w patencie do rozpoznawania znaków drogowych? Przecież to jest oczywista sprawa. Ten patent to nie jest jakaś fajna numeryczna metoda do rozpoznawania patentów. To jest zapewne ubrane w "metodę biznesową", coś w stylu "automatyczne zwalnianie samochodu w miejscu wystąpienia ograniczenia prędkości". To jest patent na robienie kasy - nic więcej.
Pewno nie jesteś w
Wydaje się, że infrastruktura musi być prawidłowo przygotowana na autopilota, co raczej nie jest wszędzie możliwe.
Bez obsługi rond, skrzyżowań, ruchu pieszych itd.,
Do jazdy miejskiej jest FSD (full self driving), a właściwie będzie gdy będzie. Bo to jeszcze lata pracy.
FSD obecnie to jedynie przedsprzedaż obietnic.
AP to asystent kierowcy poziomu 2 - człowiek jest zawsze odpowiedzialny w 100%. Coś jak odpicowany tempomat.
To, że sobie ktoś go testuje w
@Marmite:
- https://patents.google.com/patent/US20080137908A1/en
- https://patents.google.com/patent/US8064643B2/en
@Marmite: nie, na pomysł jako taki że "auto" jakoś samo ogarnie co za znak przed nim stoi i jakoś coś z tym zrobi :) https://patentimages.storage.googleapis.com/3b/34/b0/78bbf6df59bfb3/US20080137908A1.pdf
Trochę dziwne że można patentować tak generyczne pomysły. Równie dobrze ktoś by mógł opatentować "serwis gdzie ludzie
Swoją drogą zauważcie jak model s dobrze się złożył przy tej kolizji. Strefa zgniotu zadziałała odpowiednio a kierowca pewnie cały i zdrowy. Oby.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak na razie poza autostradą jest bezużytecznym gadzetem