Czego uczy czarny poniedziałek energetyki
22 czerwca nie było upałów, a mimo to polska elektroenergetyka pracowała na skraju swoich możliwości. Nieplanowane przestoje i usterki bloków energetycznych doprowadziły do spadku dostępnej mocy. Dostawy energii pozostały jednak stabilne m.in. dzięki importowi z zagranicy sięgającym 3 GW.
Baron_Al_von_PuciPusia z- #
- #
- #
- #
- #
- 157
- Odpowiedz
Komentarze (157)
najlepsze
A jak państwowe to każdy widzi
Wybór czy zielony dach czy panele już by zależał od inwestora / zarządcy obiektu. Problem w tym że my praktycznie NIGDY nie wprowadzamy tak perspektywicznych przepisów.
Nie turbogenerator napędzany z kotła czy to węglowego czy atomowego nie zrobi ci 1GW w półsekundy
@Cymes: po kiego mola? Jeśli można zrobić mszę w intencji deszczu to nie można w intencji energii elektrycznej?
Zwiększenie ilości bloków to także zwiększenie ilości urządzeń, których zepsucie może powodować awarię. Bez konkretnych danych nie da się policzyć MTBF, ale na pewno nie wystarczy założyć, że mniejsze bloki to od razu mniej mocy wyłączonej przez awarie. A to względem tej
Małe jednostki to nonsens ekonomiczny.
Potrzebują najpewniej nieproporcjonalnej do mocy liczby ludzi obsługujących a najistotniejsze jest to że sprawność elektrowni węglowych wzrasta z mocą bloków.
Tylko że ja nie piszę o termodynamice czy o teoretycznych podstawach działania a o tym co jest realizowane praktycznie.
Sprawność a co ważniejsze koszt wytworzenia energii w praktycznie realizowanych inwestycjach ma związek z mocą.