"Marionetka". Kolejna trudna przeprawa i kłopotliwe pytania do Dudy
Prezydent Duda odwiedził we wtorek firmę Wireland w Bytowie (woj. pomorskie). Gdy ją opuszczał, przed bramą żegnało go kilkudziesięciu mieszkańców miasta. Jeden z nich wykrzykiwał do prezydenta: "marionetka". Polityk nie odjechał, lecz podszedł do mężczyzny i kilka minut z nim rozmawiał.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 128
- Odpowiedz
Komentarze (128)
najlepsze
A potem już totalnie odleciał: "rozdajemy podatnikom ich pieniądze". To ja wolę, żeby mi ich jednak nie zabierali - taniej to wyjdzie i bezpieczniej bo nikt nic po drodze nie ukradnie. Jareczek zrobił z prezydenta socjalistę pełną gębą.
Inna sprawa, że gdyby nie krzyczał to pewnie PAD by do niego
Sztab tak zabarykadował Dudę po wpadce na wiecu ze śmieciami, że taka sytuacja nie ma prawa mieć miejsca.
Duda nie jest absolutnie nigdzie wpuszczany poza otoczenie swoich współpracowników.
Dowożenie ludzi na wiece, sprzyjający tłum krzykaczy prosto z autobusu, ustawione wesele - wszystko tak zorganizowane, żeby wyglądało jakoby PAD spotykał się z ludźmi, a w rzeczywistości to ten sam teatrzyk, który jeździ od miejscowości do miejscowości i
xD Słowa godne Marka Suskiego.