O co chodzi z tymi wyborami Pierwszego Prezesa SN? Postaram się tradycyjnie wyłożyć wykopom w prostych słowach.
1. Kim jest Pierwszy Prezes SN?
Jest to konstytucyjnie umocowany organ, szef Sądu Najwyższego. SN ma kilka izb, a każda ma swojego Prezesa. Dlatego "Pierwszy Prezes" - to jest ten właściwy szef całego sądu.
2. Jak (modelowo) wyglądają wybory Pierwszego Prezesa?
Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN przedstawia prezydentowi kandydatów, z których ten ostatni wybiera. Co ważne Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN to jest również osobny organ umocowany konstytucyjnie. Innymi słowy nie jest to takie sobie zebranie sędziów tylko specjalne kolegium. Coś jak na uczelni profesorzy to profesorzy, a Rada Wydziału to organ wydziału (składający się z profesorów).
3. Dlaczego PiS ma tu problem z ustawienie wyborów?
Ponieważ Zgromadzenie Ogóle to w większości tzw. "starzy sędziowie", powołani legalnie. Oni trzymają się razem i nie dają gwałcić prawa i Konstytucji. Chcą też aby SN zarządzał autorytet prawniczy nie powiązany z politykami, a nie ktoś kto parę miesięcy temu był komornikiem w Lublinie lub ministrem u Ziobry.
4. A czy są tam jacyś sędziowie "nielegalni"?
Cała grupa. Zostali nielegalnie powołani, bo ich kandydatury przeszły przez "nową" KRS (w skrócie: PiS przerwał konstytucyjną kadencję poprzedniej Krajowej Rady Sądownictwa i ustanowił sobie nową "bez żadnego trybu" - zastanawia się nad tym obecnie Trybunał Sprawiedliwości, ale wyroku jeszcze nie ma).
5. Ciężka sprawa. No to co zrobił PiS?
Narzucili SN nową ustawą taką dziwną procedurę, w której jednorazowo głosuje się na kandydatów, a kandydatami dla prezydenta są ci, którzy uzyskali najwięcej głosów, czyli np. A - 35, B - 12, C - 7, D - 3, E - 2... Taka procedura pozwala mniejszości sędziów "przepchnąć" własnego kandydata dla prezydenta, chociażby miał nawet marginalne poparcie SN - w skrajnym wariancie możliwe jest, że ktoś zagłosuje sam na siebie, jakimś zbiegiem losu znajdzie się w tej 5 "finalistów" i prezydent go mianuje prezesem SN.
6. To zgodne z Konstytucją?
Oczywiście, że nie, ale nikt nawet nie myśli, aby o to pytać TK w składzie Przyłębska, Pawłowicz, Piotrowicz, bo wiadomo jaki będzie werdykt. Ale to nie jedyny problem.
7. No a jaki jest jeszcze?
Taki, że wspomniane wcześniej Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN to osobny konstytucyjny organ, który wprost wg. Konstytucji przedstawia prezydentowi 5 "finalistów".
8. No więc?
No więc musi podjąć osobną uchwałę w przedmiocie tych 5 wspaniałych. Musi przegłosować grupę jako całość. Jak pytamy o coś organ kolegialny to on może się wypowiedzieć wyłącznie w formie uchwały. Nie ma innej możliwości. Musi być głosowanie, większość za i wtedy jest uchwała. To jakby np. zapytać jakie jest stanowisko Sejmu, a marszałek bez żadnego głosowania powiedziałby, że "takie a takie" - głosowanie musi być, aby organ zbiorowy się w ogóle wypowiedział.
9. Uf, jesteśmy uratowani.
Niekoniecznie. PiS oczywiście nie przewidział tego drugiego kroku, ale mają na to pomysł. P.o. Pierwszego Prezesa (przewodniczącym Zgromadzenia Ogólnego) jest teraz pan, który wcześniej prezesował Ordo Iuris, skrajnie prawicowej organizacji. On zapewne, już jutro w samo południe, przeprowadzi jakieś fasadowe "głosowanie" i pominie ten ostatni, najważniejszy etap procedury, a prezydent Duda sobie już wybierze "naszego" Pierwszego Prezesa.
Tym samym jutro moje drogie wykopy, w samo południe, PiS przejmie całość polskiego sądownictwa, bo będzie miał i TK i SN. Teraz życzę wszystkim powodzenia w sporach z władzą o mandaty za koronawirusa, odszkodowaniami za zamknięcie biznesu, pozwami przeciwko politykom władzy... Trochę smutne i trochę straszne.
Komentarze (7)
najlepsze
Zazwyczaj jak się gwałci to osobę, i tak też jest w słowniku.
Używanie takich sformułowań od kilku lat działa na waszą niekorzyść.
Żeby cokolwiek zmienić trzeba wygrać wybory. I to 2 razy z rzędu. Metaforami, oksymoronami i alegoriami nie wygrywa się wyborów.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Powodzenia.
Komentarz usunięty przez moderatora