Świetne, koleś odważył się napisać to, co połowa z nas myśli. Idę o zakład, że tym wszystkim prezenterom w TV też się rzygać chce przez te frazesy, które wpychają im do pysków.
Nie miało mi to poprawić samopoczucia... ale o czym jest ten wpis...? czy naprawdę jest taki zabawny i wart wykopania? Fakt że wiele "żalu" po śmierci Papieża... to pozerka... ale przecież jest wielu ludzi, którzy faktycznie przeżywają tą stratę... a nabijanie blogowi popularności na "antypapiestwie" to moim zdaniem lipa...
No i niestety też nie łapię tego całego "prześladowania"... ani razu nikt niczym mi nie zagroził, policja nie nękała mnie itd. dlatego ta cała nagonka z wprowadzaniem cenzury/prześladowań... trochę mnie śmieszy... ;p a że aktualnie nudzę się, więc zamiast zlać wpis/komentarze... postanowiłem sobie coś skrobnąć ;)
Dzisaj dostałem fajnego sms z simplusa : "Wesprzyj Dzielo Nowej Ewangelizacji Jana Pawła II - zapal znicz pamieci i wdziecznosci w III rocznice smierci.Wyslij sms :JP II na 72270 (2,44 zl).Simplus"
nie mam nic przeciwko "koloryzowaniu" świętoszkowatości, aby pokazać ludziom, że nie o zewnętrzne gesty chodzi, tylko o prawdziwą wiarę, modlitwę i czyny... chyba to całym swoim życiem chciał nam właśnie pokazać Jan Paweł II... tutaj jednak dokonano pewnego nadużycia... autor tekstu śmieje się z żalu za osobą, która nawet dla ateistów była przykładem dobrego życia... mógłby wybrać sobie inny obiekt (np. panie działaczki, które więcej szumu czasem robią wokół kościołów lokalnych niż
"...która nawet dla ateistów była przykładem dobrego życia..." Tak, a kto Ci to powiedział? Twój znajomy ateista? Dla ilu ateistów? Wszystkich, tylko tych których znasz czy może dla 12673?
Mógł wybrać inny obiekt?, cóż nie przypominam sobie takiej hecy po śmierci nikogo innego.
Wybrał taki, bo taki chciał wybrać, a lepszego dnia na taki teks raczej próżno szukać.
Karuzel, sorry ale Twoje argumenty są całkiem chybione. Jak dajmy na to umiera bliska osoba Twojego kolegi z pracy to idziesz na pogrzeb okazując wsparcie i szacunek, a nie dlatego że osoba zmarła była dla Ciebie kimś ważnym/wzorem/whatever. I to o to chodziło w obecności wymienionych przez Ciebie osób na pogrzebie JP2.
W mój zamysł znaczenia tekstu trafił kabzior. Link jest jaki jest, bo taki był pierwotnie tytuł, a po zmianie na obecny link już się nie zmienił. Trudno. Krótko, bo mi się nie chce: satyra rządzi się swoimi prawami. Granice dobrego smaku olewam. Zarzuty o obrazę uczuć religijnych wyśmiewam. Papateczki ;>
Wiadomo że jest to przesadzone tak samo jak przy wprowadzaniu żałób narodowych, robione pod publiczke, ale choćby sam tytuł artykułu zasługuje na potępienie bynajmniej nie wieczne
wyraziłam tylko swoją opinię... nie prosiłam o radę... komentarz też jest zbędny... jak sam/a twierdzisz jest coś takiego jak wolność odbioru... i ja ten tekst tak właśnie odebrałam...
dystansu do siebie i świata mi na szczęście nie brakuje, uważam tylko, że są pewne granice...
Komentarze (47)
najlepsze
niejestem praktykującym chrześcijaninem ale mam szacunek do tej osoby
zresztą widać że neodzieci mają coraz większe problemy
może jeszcze ja powinienem mięc żal do JP2 że zmarł w dniu moich urodzin
No i niestety też nie łapię tego całego "prześladowania"... ani razu nikt niczym mi nie zagroził, policja nie nękała mnie itd. dlatego ta cała nagonka z wprowadzaniem cenzury/prześladowań... trochę mnie śmieszy... ;p a że aktualnie nudzę się, więc zamiast zlać wpis/komentarze... postanowiłem sobie coś skrobnąć ;)
W każdym bądź razie życzę miłego dnia :)
Pozdrawiam,
- stara się ukazać absurdalne podejście do osoby papieża przez niektórych Polaków,
- czysta parodia;],
-
Mógł wybrać inny obiekt?, cóż nie przypominam sobie takiej hecy po śmierci nikogo innego.
Wybrał taki, bo taki chciał wybrać, a lepszego dnia na taki teks raczej próżno szukać.
A,
W mój zamysł znaczenia tekstu trafił kabzior. Link jest jaki jest, bo taki był pierwotnie tytuł, a po zmianie na obecny link już się nie zmienił. Trudno. Krótko, bo mi się nie chce: satyra rządzi się swoimi prawami. Granice dobrego smaku olewam. Zarzuty o obrazę uczuć religijnych wyśmiewam. Papateczki ;>
No pewnie... po co Ci szacunek dla "drugiej strony"...
wyraziłam tylko swoją opinię... nie prosiłam o radę... komentarz też jest zbędny... jak sam/a twierdzisz jest coś takiego jak wolność odbioru... i ja ten tekst tak właśnie odebrałam...
dystansu do siebie i świata mi na szczęście nie brakuje, uważam tylko, że są pewne granice...