Ehh, byłem w Norwegii w wieku dziewięciu lat. Pierwsza podróż za granicę i na dobrą sprawę poza miasto też. Żałuję do dzisiaj i nie mogę przeboleć, że byłem jeszcze gówniarzem, który nie zwraca uwagi na krajobraz, naturę, ludzi, wszystko. Łorewa. Obiecuję sobie, że jeszcze tam wrócę i zapamiętam o wiele więcej niż jakieś trolle w supermarkecie.
@jarzabek: Bylem w Tromso i na Spitzbergenie. Niesamowite wrazenia. A moja dziewczyna chce zebym z nia jechal na Islandie... jak mam ja przekonac ze za Spitzbergen jest +15 do lansu?
@Nelson2004: nie, nie jest. poprostu przez mgłę została zaburzona perspektywa i wydaje się, że statek unosi się, a tak naprawdę jest mniej więcej na tej samej wysokości co domy ; )
Natura w tym rejonie świata jest bardzo czysta (to mało powiedziane, raczej zaj%#iście czysta), nie uświadczysz tam wysypisk w lasach, zwierzyny jest tak wiele, że muszą zakładać siatki nawet przy drogach krajowych, krajobraz nasycony setkami jezior, świeżo polodowcowy klimat. Co ciekawe plan zagospodarowania przestrzennego zawsze współżyje w harmonii z przyrodą, tam ład i porządek zaczyna się od małych szczegółów przy domkach a kończy na elegancko przedzierających się przez wzniesienia autostradach.
To chyba ten śnieg i towarzyszące mu poczucie absolutnej pustki jest takie niesamowite... przynajmniej dla mnie. To jakby przemierzać biały kosmos :). Kojarzy mi się z tym pewien cytat "Losing all hope is freedom" Fight Club
To mi przypomina wyprawę na Norweską wyspę Lovund (+66° 22' 7.20", +12° 21' 30.72"). Bardzo malownicze miejsce.
Mieścinka jest tak mała, że spora grupka tubylców przyszła nas pooglądać jak wysiadaliśmy z promu. Jak się spytaliśmy gdzie można by tutaj rozbić namiot, to wpierw upewnili się, że dobrze nas rozumieją (w maju jest tam dość zimno) a potem ze śmiechem pokazywali szczyt góry (widać na google map). No aż tak twardzi
Komentarze (33)
najlepsze
-> mimo wszystko robi wrażenie
owszem nieźle tam p#!!#$i
Za to
Mieścinka jest tak mała, że spora grupka tubylców przyszła nas pooglądać jak wysiadaliśmy z promu. Jak się spytaliśmy gdzie można by tutaj rozbić namiot, to wpierw upewnili się, że dobrze nas rozumieją (w maju jest tam dość zimno) a potem ze śmiechem pokazywali szczyt góry (widać na google map). No aż tak twardzi