Trudna praca bloków węglowych w polskim systemie energetycznym. - Blog...
Artykuł o tym jak energia odnawialna dewastuje ekosystem energetyczny w Polsce. Czyli prywatyzacja zysków i uspołecznienie strat.
smith78 z- #
- #
- #
- #
- 176
Artykuł o tym jak energia odnawialna dewastuje ekosystem energetyczny w Polsce. Czyli prywatyzacja zysków i uspołecznienie strat.
smith78 z
Komentarze (176)
najlepsze
@Bartholomew:
Brzmi to jak "oj, ta zła energetyka, leniuszki".
To nie energetyka nie wypracowała, lecz fizyka w XXI w. nie wypracowała mechanizmu magazynowania energii elektrycznej, bo jej nie umiemy (przynajmniej dziś) magazynować efektywnie, tj. dużą ilość J wpakować do cm³, na sekundę, na złotówkę.
Tu mamy typowy "problem mechanika" (robimy: tanio, porządnie, szybko; wybierz dwie).
Przykładowo taki Żarnowiec czy Porąbka-Żar - wiesz jaki olbrzymi
Tak byłoby najprościej. Odcinać decyzją administracji systemu tysiące wiatraków, bo za mocno zawiało. A wiatraki włączałyby "hamulce elektryczne" i nikt by się nie przejmował, że nie produkują i nie mają kasy. Tym bardziej z fotowoltaiką. Charakterystyka pracy taka, że właściwie żaden normalny admin nie włączyłby FV do systemu energetycznego. Ale politkyierzy i niedouczona gawiedź lewicowa optują za OZA i wszystko się musi dostosowywać do ich zakłóceń zwanych dostawami energii.
Wiatraki
No! Radziecka myśl technologiczna!
1000 m3 metanu z Rosji o energetyczności całkowitej 35 GJ kosztuje nas 550 USD.
Odpowiednik 2 ton słabej jakości miału węglowego o energetyczności całkowitej 35 GJ kosztuje nas poniżej 100 USD.
Energia z gazu jest 3-krotnie droższa niż rynkowe ceny energii z węgla. Niedouczona gawiedź powinna sie z tym zapoznać.
Elektrownia atomowa jak najbardziej może podążać z produkcją za zapotrzebowaniem na prąd.
Ze względów bezpieczeństwa szybkość reakcji jest ograniczona i zależna od stopnia wypalenia paliwa.
Moc regulacyjne są jak najbardziej wystarczające dla cyklu dobowego, natomiast są za małe dla chybotliwej OZE.
No i ze względu na strukturę kosztów (paliwo to mały procent) najlepiej jak taka elektrownia pracuje pod nominalnym obciążeniem. A że powinnismy mieć wystarczająco mocy
Pisałem, że są za małe zdolności ograniczania mocy cieplnej do skoków produkcji z OZE.
Manipulowanie przy mocy cieplnej atomówki, to szybki efekt zatrucia ksenonowego, niestabilność reaktora i wariant Czarnobyla w efekcie.
Powtórzę po raz setny - tylko atom a nie jakieś półśrodki.
Kłamstwo, artykuł wcale nie jest o tym. Głównym winowajcą według autora jest postęp technologiczny. Kiedyś mieliśmy mocy mało i gdy jej zabrakło to odłączano odbiorców. Później rozbudowano moce, a jeszcze później zmniejszono energochłonność przemysłu. Jeszcze doszło że o zgrozo bloki zmodernizowano żeby zmniejszyć NOx, a tak było miło gdy można było tych NOx emitować do woli. Teraz już nie
No właśnie patrzę jak działa to u niemców, ocieraja się o blackouty i bez francuskich atomówek dawno by rypnęło. Zobaczymy jak fajnie będzie jak pozamykają swoje i jeszcze zwiększą udział oze. A co do zgonów, to maja większą emisję co2 na głowę niż my. A zanieczyszczenie dużo niższe. Bo wiesz, w Krakowie smog nie bierze się z elektrowni.
Jeśli chcesz porównać koszt energetyki gazowej opartej na importowanym gazie, to porównuj
Zgadzam się z Tobą w 100% w kwestii tego żebyśmy brali przykład z zachodnich sąsiadów i dopasowywali elektrownie do potrzeb rynku, wiąże się
W Niemczech i Włoszech trochę tego widziałem, a u nas niemal w ogóle.
Jak tylko jakiś wiatr zawieje, niemieckie elektrownie na węgiel dostają potężne odszkodowania.
Bardziej im się opłaca żyć z odszkodowań federalnych, niż lobbować przeciw status quo.
To właśnie jest ciekawe, ile rząd RFN płaci "odszkodowań" za konieczność zejścia z mocą elektrowni węglowej. Ile za zejście do 50%? Ile za wyłączenie bloku z produkcji energii, ale pozostanie w stanie gotowości do produkcji?
Wiadomo tylko, że w RFN płaciło się już 25mld euro rocznie dotacji umownie to nazywając "do OZE". Bez dokładnych informacji, ile dają z postawienie wiatraka, ile dotują do produkcji, bez takich informacji to jesteśmy jak
Raczej dużo prościej dawać sygnał specjalnej (niedrogiej wq wykonaniu) elektronice do wyłączania kolejnych tysięcy paneli FV. Poszedłby jazgot właścicieli, a dlaczego teraz mam zero produkcji z paneli, gdy tak mocno zaświeciło słońce. Ale tak sobie by tylko pojazgotali i przestali.