Zastanawiam się czy bardziej niebezpieczne jest nagłe złapanie rąk osoby celującej dla zabawy w inną, niż słowna reprymenda. Jeżeli broń jest gotowa do strzału, to chyba istnieje szansa, że nagłe poruszenie spowoduje przypadkowy wystrzał przez osobę tę broń trzymającą (np. zepnie odruchowo mięśnie i pociągnie za spust).
@Halbr: Widziałem, ale czy taki odruch nie mógłby się pojawić zanim tor lotu pocisku przejdzie na kulochwyt?
raczej nie, przypatrz się - koleś przykłada broń do głowy kumpla, podbiega instruktor i zbija broń z zaskoczenia - gość musiał by strzelić przed "uderzeniem" instruktora. Wyobraź sobie co by się stało jak by instruktor się na niego wydarł ( ͡°͜ʖ͡°) np. zwyczajowe ku.....a ( ͡°
Pamiętam, jak kiedyś byłem na dniach otwartych w WSPol. Jedną z atrakcji była prezentacja broni jaka jest lub była na wyposażeniu policji a także milicji. W trakcie prezentacji można było potrzymać w ręku broń, obejrzeć ją itp. W końcu doszła kolej grupki "debili", jeden z nich dostał ją do ręki (to była jakaś broń długa, nie pamiętam dokładnie). Koleś maca, ogląda i nagle celuje do swojego kolegi. Prowadzący jednym ruchem wytrąca mu ją z ręki i pyta co do ku.. #!$%@?. Koleś na to - Ale przecież broń jest nienaładowana, sam pan wyjął magazynek - A skąd wiesz, że nie ma naboju w komorze. Nigdy nie celuj do drugiej osoby. Mina gościa bezcenna. Potem była wizyta na szczelnicy, ale tam już nie było prawdziwej broni, tylko specjalna do treningów, a wynik wyświetlany był na monitorze. Podobno pierwotnie miało być strzelanie z prawdziwej broni, ale je odwołano. Ja byłem wtedy jeszcze w szkole, miałem jakieś ok 16-17 lat.
Jezeli instruktor przeprowadzil szkolenie po bożemu to napewno wspomniał, że nie wolno machać bronią itp. Oni najwidoczniej wiedzieli, że tak nie można ale mieli to w d00pie. Trochę też zastanawia mnie to że nie było przy dwóch gosciach zadnego. W Polsce nigdy nie spotkalem sie z tym, zeby jeden instruktor obrabiał kilka osi z klientami, ktorzy nie mieli stycznosci z bronią.
@Sheppard28: Bywałem na takich strzelnicach, w Polsce. Kilka stanowisk, każdy sobie strzela, a obstawia to 2 instruktorów. Dla mnie to bardzo nie odpowiedzialne, ale tak bywa.
Komentarze (122)
najlepsze
źródło: comment_1586932439vWySdqr6Ad3VtS16Ehinnx.gif
Pobierzpopatrz jeszcze raz - instruktor "zbił" linię strzału, nawet jak by "koleś wypalił" pocisk poleciał by w kulochwyt
raczej nie, przypatrz się - koleś przykłada broń do głowy kumpla, podbiega instruktor i zbija broń z zaskoczenia - gość musiał by strzelić przed "uderzeniem" instruktora.
Wyobraź sobie co by się stało jak by instruktor się na niego wydarł ( ͡° ͜ʖ ͡°) np. zwyczajowe ku.....a ( ͡°
- Ale przecież broń jest nienaładowana, sam pan wyjął magazynek
- A skąd wiesz, że nie ma naboju w komorze. Nigdy nie celuj do drugiej osoby.
Mina gościa bezcenna. Potem była wizyta na szczelnicy, ale tam już nie było prawdziwej broni, tylko specjalna do treningów, a wynik wyświetlany był na monitorze. Podobno pierwotnie miało być strzelanie z prawdziwej broni, ale je odwołano.
Ja byłem wtedy jeszcze w szkole, miałem jakieś ok 16-17 lat.
ps.
Mój błąd. W nocy pisałem.