Z opisu wynika że puszek nie przeżył, natomiast z ciekawostek pierwszy strzał trafił w łeb z tym że nie przebił czaszki a odbił się (!). Znaleziono go potem na chodniku. To spróbujcie teraz takiego puszka odeprzeć gołymi rękoma xD
Brawo. Prawidłowa reakcja. Przyznam, że trzeba mieć skilla, aby tak sprawnie posłużyć się giwerą i celnie strzelić do ruchomego celu. No ale to pewnie jakieś Baltimore ;)
@ej-no-nie-przesadzaj: Winnym śmierci tego psa jest właściciel i to on powinnien dostać bęcki. Taka rasa w miejscach publicznych tylko na porządnej smyczy a piesek w kagańcu.
@piwomir-winoslaw: Ci ludzie w większości mają jakieś problemy umysłowe. Sam spotykałem osoby, które dosłownie się jarały tym jak opowiadały o tym, że ich pies może cię pogryźć tak, że aż "mięso zejdzie z kości", dosłownie takich słów używali. Potem ta sama osoba burzyła się i wręcz chciała się ze mna bić jak powiedziałem, że te rasy powinny być zakazane i nagle narracja zmieniała się tak, że to są spokojne psy. Kompletnie
Za dzieciaka byłem świadkiem ataku pitbulla na innego dzieciaka. Widziałem jak na ulicy na której się nieraz włóczyłem pies wybiegł z posesji, capnął za nogę dziewczynkę jadącą na rowerze. Ona miała z 10 lat, ja 12, nie miałem nic pod ręką ale zawołałem budowlańców którzy dosłownie posesję dalej byli. Dziewczynka ze strachu i bólu się posikała, oni tego psa młotkami po głowie tłukli a ten puścił dopiero jak któryś wbił mu dłuto
@Niebieski40: Szczerze mówiąc to jeszcze się ruszał po tym wszystkim. Oczywiście wyszła Grażyna, właścicielka psa z płaczem że psa jej zabili. Nie znam zakończenia całej sprawy ale ci z budowy wezwali policję a potem animalsów, babka miała hodowlę tych psów, oczywiście nigdzie nie rejestrowaną. Podobno w domu smród niesamowity i 12 szczeniaków z suką. Edit: policja animalsów wezwała, nie budowlańcy.
Ten pistolet chciał się tylko bawić, on nie strzela . Nie wiem co się stało że tak na psa zareagował, pewnie był zestresowany i bronił swojego terenu. Mam książeczkę, pistolet był szczepiony. A tak na poważnie to sąsiad #!$%@? już nie raz był pewnie ostrzegany i miał to w dupie to teraz może sobie popłakać i sam wpi3rdolić na czworaka karmę z miski.( ͡°͜ʖ͡°)
Dawno temu (z 15 lat) zdażyło się, że musiałem wracać w nocy, pieszo 8 km przez wiochę i las. Zaatakowały mnie dwa pasy rasy #!$%@? (duże, muskularne mieszańce). Po czasie okazało się, że właściciel spuszcza je na noc (normalnie w kojcu) i to któryś z kolei ich atak na człowieka. Łydka pogryziona, spodnie do wyrzucenia, spędziłem prawie godzinę na drzewie (!!!) zanim pieski sobie poszły. Rano poszedłem do właściciela na rozmowę a
@personifikator: Na wsiach to było częste, zawsze wieczorem wracając przez wieś bałem się, że któreś nie są zamknięte. Czasem geniusze zamykali bramę i myśleli, że to wystarczy, podczas gdy obejście otwarte i wszystko latało po wsi jak chciało ( ͡°ʖ̯͡°)
@personifikator: kiedys tez mialem podobnie. wracalem wieczorem przez jakas wichure i tez mnie zaatakowaly dwa psy. jeden duzy drugi maly. dobrze , ze mialem duza trobe ze soba to sie nia zaslanialem zeby ten duzy #!$%@? mnie nie pogryzl. nikogo dookola, darcie ryja na psy tez nic nie dawalo. stalem tak w miejscu dobre 30min. bo jak tylko dalem kroka to te #!$%@? mnie atakowaly. w koncu jakis chlop sie napatoczyl
Kocham zwierzęta, sam mam psa, ale uważam że gość zrobił dobrze. Mojego syna kiedyś zaatakował wilczur, miał kaganiec ale i tak go przewrócił i poturbował, dlatego strzelałbym do ludzi niepilnujących swoich psów.
@GraveDigger: cóż, zwłaszcza, że pies szarżował wprost na niego i do tego wbiegł na jego posesję. W Ameryce mają prawo się bronić.
Też miałem sytuacje, że będąc z psem zaatakowały mnie i mojego psa inne psy. Właściciela oczywiście w promieniu 50 metrów nie ma albo w ogóle nie widać, bo dopiero się zbliża gdzieś za drzewami, a pies lata przed nim bez kontroli. No i co taki typ zrozumie? Ano nic,
Komentarze (380)
najlepsze
Potem ta sama osoba burzyła się i wręcz chciała się ze mna bić jak powiedziałem, że te rasy powinny być zakazane i nagle narracja zmieniała się tak, że to są spokojne psy.
Kompletnie
@Voltaire: Nie pilnuje psa i jeszcze ma czelność się odzywać. Tacy ludzie powinni mieć za takie niepilnowanie psa dużą karę.
Mam książeczkę, pistolet był szczepiony.
A tak na poważnie to sąsiad #!$%@? już nie raz był pewnie ostrzegany i miał to w dupie to teraz może sobie popłakać i sam wpi3rdolić na czworaka karmę z miski.( ͡° ͜ʖ ͡°)
w koncu jakis chlop sie napatoczyl
Też miałem sytuacje, że będąc z psem zaatakowały mnie i mojego psa inne psy. Właściciela oczywiście w promieniu 50 metrów nie ma albo w ogóle nie widać, bo dopiero się zbliża gdzieś za drzewami, a pies lata przed nim bez kontroli. No i co taki typ zrozumie? Ano nic,