Mentalność azjatów pod tym względem jest straszna. Zero jakiegokolwiek poszanowania dla zwierząt, wszystko by żywcem w---------i. Ciekawa jestem w ogóle, czy taka kijanka ma jakiekolwiek wartości odżywcze, bo coś w to wątpię, więc bezsensowność takich zachowań jest jeszcze bardziej spotęgowana. No chyba, że jakieś mityczne właściwości ma, powiększa siura czy coś, azjaci na zabobony są podatni jak wszyscy inni... (-‸ლ)
I nie ma się co dziwić, że później chorują. Stwierdzenie, że komuś się żaby w brzuchu zalęgły też nabiera kolorytu ;D Za to oczywiście wykop ;D
W przypadku koronawirusa podejrzewam podobny scenariusz. Ot chińczyk znalazł nietoperka i go zeżarł. A że nie pomyślał, dlaczego ta sztuka przed nim nie uciekała, to zeżarł zarażonego. Pech chciał, że wirus przeniósł się na człowieka i tak powstały pozamykane miasta ;D
@Ponurnik: Osobiście nie zjadłbym tego, bo odrzuca mniem a może po prostu nie byłem aż tak głodny :P Ale te nietoperze, węże i wszystko co lata, biega na 2 i 4 łapach/nogach, pełza i wije się jest obecne na stołach Chińczyków od tysięcy lat. I jakoś żaden koronawirus ich jeszcze nie załatwił. Dziwne co?
@ObserwatorZamieszania a skąd wiesz jakie epidemie tam były nim zaczęło być ich stać na bilet samolotwy? A jakby sobie chociaż 50 lat temu wymarła jakaś wioska w centrum Chin, to niby skąd byśmy się o tym dowiedzieli? A co dopiero 100 czy 1000 lat wcześniej?
Komentarze (25)
najlepsze
Stwierdzenie, że komuś się żaby w brzuchu zalęgły też nabiera kolorytu ;D Za to oczywiście wykop ;D
W przypadku koronawirusa podejrzewam podobny scenariusz. Ot chińczyk znalazł nietoperka i go zeżarł. A że nie pomyślał, dlaczego ta sztuka przed nim nie uciekała, to zeżarł zarażonego.
Pech chciał, że wirus przeniósł się na człowieka i tak powstały pozamykane miasta ;D