Dla mnie osobiście wszyscy znajomi koledzy i koleżanki którzy muszą wypić żeby się dobrze bawić na imprezie to po prostu przegrywy i ludzie bez wyobraźni i inteligencji.
Znaczy, że jak lubię raz na dwa, trzy tygodnie sobie kupić dla posmakowania jakieś piwo kraftowe - po odrzuceniu tego moje życie nagle nabierze nowego sensu?
Wiadomo, że alkohol to nie jest woda i gdy ktoś przegina robi się niebezpieczny dla siebie oraz otoczenia, ale nie popadajmy w skrajności.
@jaqqu7: Nie wiem, czy tylko ja pomyślałem że chodzi o ludzi którzy nadużywają alkohol? Stary, to oczywiste że jak czasami wypijesz jedno piwo to nic się nie stanie bo watraba poradzi sobie z nim w 2h a nie będziesz się męczył jak po 5-10 piwach w każdy weekend dobijajac się drinkami w tygodniu.
W tym roku odstawiłem alkohol na czas postu (tak, tu możecie się śmiać). Nie piję ogólnie dużo, 2-8 piwek miesięcznie, latem więcej. Po odstawieniu nabrałem OGROMNEJ ochoty na słodkie. Wciągałem słodycze jak odkurzacz. Przed odstawieniem nic sobie nie robiłem sobie ze słodkiego, było dla mnie obojętne. Chyba lepiej wypić od czasu do czasu piwko niż wypychać się po brzegi cukrem.
@widme: Cóż, alko ma całkiem wysoki indeks glikemiczny, czyli twój organizm po odstawieniu alkoholu męczy się również z ograniczeniem cukrów z diety (może warto przy okazji zbadać sobie poziom cukrów, duże ciągnięcie do słodkiego czasami bywa znakiem ostrzegawczym przy insulooporności co może prowadzić do cukrzycy)
Komentarze (298)
najlepsze
Wiadomo, że alkohol to nie jest woda i gdy ktoś przegina robi się niebezpieczny dla siebie oraz otoczenia, ale nie popadajmy w skrajności.
Chyba lepiej wypić od czasu do czasu piwko niż wypychać się po brzegi cukrem.
Może i w słusznej sprawie, ale nadal manipulacja.