Tutaj problem leży głównie nawet nie w ilości tych śmietników, tylko tym że wyglądają jak skrzynki na gaz i mocno się wyróżniają. Gdyby były delikatniejsze, drewniane to nawet w takiej ilości by nie raziły
- Niestety, tak wyszło. Nie dopilnowaliśmy trochę projektanta i tak to poszło we wniosku o dofinansowanie UE... Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Te kosze są bardzo dobrej jakości i po 4,5 roku będzie je można przenieść w inne miejsca i wymienić za starsze kosze - dodaje
Można otwarcie przyznawać, że wydali te pieniądze niegospodarnie, ale to dofinansowanie zasili później inne potrzeby miasta, które do dotacji się
Reszta Czerwonego Prądnika zaje#$%na koszami na kupy z jakiegoś funduszu obywatelskiego. Śmieci tylko tam widzę. W takich miejscach, że nikt tam kupy z psa nie będzie nosić.
ALE #!$%@? KASKĘ SZWAGIER PRZYTULIŁ DO PODZIAŁU Z TYM CO TO PODPISAŁ!!!!
Jak dla mnie jakiś sens jest. Każdemu kto nie widzi takiego, sugeruję przejść się np. po parku wokół Kopca Kraka w letni dzień. Kilka koszy na śmieci wypchanych po brzegi, i tona wysypujących się butelek i innego syfu. Oczywiście człowiek normalny swoje śmieci zabierze, jeśli nie ma jak wyrzucić - ale jak widać nie każdy tak myśli. Więc podsumowując - lepsza masa koszy, niż syf wysypujący się wokół kilku.
W zadaniach realizowanych ze środków unijnych nie można dokonywać zmian przez pewien okres czasu. W przypadku parku Reduta jest to 5 lat. Kosze będzie można przestawić więc za 4,5 roku.
Nie można dokonywać znaczących zmian (np. przeznaczenia), nie wydaje mi się, żeby przeniesienie koszy to była "znacząca zmiana"?
Komentarze (10)
najlepsze
@allmilczar: Przytulone pieniądze....
Można otwarcie przyznawać, że wydali te pieniądze niegospodarnie, ale to dofinansowanie zasili później inne potrzeby miasta, które do dotacji się
ALE #!$%@? KASKĘ SZWAGIER PRZYTULIŁ DO PODZIAŁU Z TYM CO TO PODPISAŁ!!!!
Nie można dokonywać znaczących zmian (np. przeznaczenia), nie wydaje mi się, żeby przeniesienie koszy to była "znacząca zmiana"?