Każdy popełnia błędy, ale w takiej sytuacji po prostu się skręca w prawo, i zawraca w pierwszym możliwym miejscu, a nie kombinuje. Nie utrudnia to innym ruchu, i nie powoduje dodatkowego niebezpieczeństwa na drogach.
Oczywiście zachowanie typa zajeżdżającego skandaliczne. Tak mu niby się spieszyło, ale na zajeżdżanie i "dawanie lekcji" miał czas.
@inoxking: Tutaj akurat jedynie utrudnił innym ruch. Nieraz jednak hamowałem awaryjnie z powodu kierowców, którzy zorientowali się, że źle pojechali i zmieniali dwa pasy naraz, albo zjeżdżali z autostrady przez teren wyłączony z ruchu.
Chodzi tu o generalną zasadę - źle pojechałeś - nie panikuj i jedź tak jak droga prowadzi, stracisz góra 5 minut. ¯\_(ツ)_/¯
@okurcze: Też raz czy dwa mi się zdażyło. Cały czas lepiej nadłożyć 15 minut, niż hamować tuż przed zjazdem na autostradzie (już nie wspominając o cofaniu).
Tutaj był w mieście, więc by stracił góra kilka minut.
To jest ulica Pabianicka w Łodzi. Pasy są na niej dość idiotycznie namalowane. Są miejsca gdzie prawy lub lewy pas nagle stają się prawo czy lewoskrętem. Czyli gość jadący przepisowo prawym pasem nagle znalazł się na prawoskręcie. W godzinach szczytu korek na pasie do jazdy prosto formuje się dużo przed znakami informującymi o kierunku prowadzenia danego pasa. Mógł więc gość się zdziwić (szczególnie że chyba jest ze Zgierza), ale nie zmienia to
Jaśnie pan jednak nie skręca w prawo i w lewo i dlatego zamiast pojechać normalnie i zaraz zawrócić to wszyscy muszą mu ustąpić i tarasować całe skrzyżowanie, bo kierowca jest stary i myśli, że mu wszystko wolno.
Komentarze (17)
najlepsze
Oczywiście zachowanie typa zajeżdżającego skandaliczne. Tak mu niby się spieszyło, ale na zajeżdżanie i "dawanie lekcji" miał czas.
Chodzi tu o generalną zasadę - źle pojechałeś - nie panikuj i jedź tak jak droga prowadzi, stracisz góra 5 minut. ¯\_(ツ)_/¯
Tutaj był w mieście, więc by stracił góra kilka minut.
oprusz obowiązkowych pasow to powinny być jeszcze obowiązkowe taśmy na ryj