Biedna spółdzielnia, bogaty prezes
Reportaż o patologiach mieszkaniowej spółdzielczości. Bloki w słabym stanie technicznym, nawet skrzynki pocztowe do wymiany. Na terenie osiedla jest parkomat, nawet mieszkańcy nie są zwolnieni z opłat, 24h na dobę, 7 dni w tygodniu. Zarobki prezesa? Nieznane, mimo sądowych wyroków.
tomasztomasz1234 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 101
- Odpowiedz
Komentarze (101)
najlepsze
Jeśli ktoś jest prezesem znaczy, że taka jest wola mieszkańców. W przypadku prezesów/zarządów spółdzielni co roku musi się odbyć głosowanie i aby prezes pozostał na stanowisku musi zdobyć ponad połowę głosów.
Wysokość czynszu również ustalają mieszkańcy na identycznej zasadzie - każdą inwestycję trzeba przegłosować i tak samo decyduje się o wysokości funduszu remontowego.
Co
Ale okolica zacna, chwila do pól m, do centrum rzeczywiście 5-10 min. No i ten czynsz...
Równi i równiejsi.
Organizuje się walne zgromadzenie i zmienia się władze spółdzielni. Bo właścicielami są członkowie spółdzielni, a nie prezes czy zarząd.
No chyba, że większości odpowiada to co jest i nie głosują za odwołaniem, albo nie przychodzą. ¯\_(ツ)_/¯