Brutalny rynek matrymonialny.
"To jest jedna z tych informacji, której kobiety nie lubią słuchać. Jeśli kobieta zarabia 4 miliony, to będzie szukała pana, który zarabia 6." O miłości i rynku matrymonialnym z Tomaszem Szlendakiem, profesorem socjologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
ramzes8811 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 473
- Odpowiedz
Komentarze (473)
najlepsze
Ale jak to profesor socjolog mówi to co incele? UUUUuuu...
Kobieta nie "kocha" w sensie emocjonalnym.
Kobieta "kocha" w sensie praktycznym.
Jest to wyrachowana kalkulacja.
Bez uogólniania mógłbyś co najwyżej wiedzieć o ludziach tyle że konkretna osoba, konkretnego dnia w konkretnej sytuacji zachowała się w konkretny sposób, i nie być w stanie wyciągnąć żadnego wniosku ze znajomości tego faktu.
Na szczęście możesz to uogólnić i jeśli coś takiego zaobserwujesz, pomyśleć że to może nie tylko
proste... wręcz prostacka i prymitywna narracja
trudno oczekiwać czegokolwiek więcej od kobiety niż ruchanie jeżeli ruchanie to max możliwości jakie może zaoferować xD
Zawarcie małżeństwa to podpisanie dla mężczyzny niekorzystnej umowy, bo w razie rozwodu cała machina prawna stoi po stronie kobiety. Państwo niestety uprzywilejowuje kobiety bo to one rodzą i wychowują przyszłych obywateli - podatników. To one decydują czy zajdą w ciąże czy też nie, więc ustawodawca robi wszystko żeby kobieta była zabezpieczona pod każdym kątem, ma to ją podświadomie uspokoić. I tak zwykłą intercyzę można łatwo podważyć (te które są trudne do obejścia trzeba indywidualnie zlecić kancelarii prawnej), w razie rozwodu dzieci prawie zawsze zostają z matką a facet z alimentami, jeżeli nie ma dzieci kobieta podczas rozwodu może wystąpić o dożywotnie alimenty na samą siebie ze względu na obniżenie statusu materialnego (tragikomiczna sprawa Marcinkiewicza), podział majątku po połowie gdzie to facet w związku zarabia więcej (bez tego art. każdy doskonale wie że kobiety wybierają zamożniejszych partnerów), a w praktyce okazuje się że niebieski zostaje na przysłowiowym lodzie.
Imho jeżeli facet myśli o długotrwałym związku to lepiej zostać przy układzie partnerskim z uznaniem dziecka i tyle. Jeżeli zaczyna się sypać związek to dla niego bezpieczniejsza opcja niż angażowanie w spór czasochłonnej i wrogiej machiny biurokratycznej.
Jest jeszcze jeden aspekt o którym nie wspomina artykuł. Okres kształcenia trwa obecnie długo, mgr to min 24lat. później kilka lat na zrobienie kariery. więc można przyjąć że stabilność finansową i zawodową osiąga się po 30stce. załóżmy że kobieta w wieku 33 lat zaczyna się rozglądać za partnerem, o ile go znajdzie to przecież potrzeba co najmniej 2-3lat żeby się poznać i dograć, później ciąża rok i pierwsze dziecko rodzi w wieku 37lat. powodzenia w szukaniu bogatego faceta który ożeni się z 35latką, mogąc wybrać dużo młodszą.
Mam w koło siebie tak wiele rozwódek z niechcianymi bąbelkami, że nie wierzę w tę ich wyrachowaną strategię.
@mdesign:
dla nich (dla kobiet) bąbelek był prawdopodobnie argumentem który miał umocnić ich status w związku... może miał nakłonić mężczyznę do zamążpójścia, może miał być elementem wywierania presji na mężczyźnie, może miał być źródłem dochodu
tylko, że Sebki nie są idiotami... zrobić i przekazać swoje geny bardzo chętnie, ale niech wychowywaniem zajmie
Komentarz usunięty przez moderatora
Gdyby kobiety wybierały racjonalnie to nie byłoby tylu rozwodów i samotnych matek.
@Project_Yi: wystarczy taki 4/10 pod warunkiem, że jest duża różnica w karnacji skóry ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ile razy czytałam tu wyszydzające, obraźliwe komentarze o kobietach, które "hehe pracują w Biedrze i czekają na księcia z bajki", albo "hehe siedzą tylko w domu, oglądają tv i wychowują bachora, a facet na nie #!$%@?" albo "hehe księżniczki szukają barana co je będzie utrzymywał"
Tu natomiast mówimy o kobietach, które nie siedzą w domu, nie pracują w Biedrze tylko uczą się, są ambitne, chcą do czegoś dojść, zarabiają dobry hajs. I co? "Wyemancypowane kobiety przekreślily swoje szczęście w miłości".
Bedzie mialo ciezko rozroznic jak postepowac w zyciu bo nie bedzie znalo rownowagi wynikajacej z obecnosci ojca. W przypadku chlopca, bedzie mial problemy z kobietami, bedzie mial wzor podejmowania decyzji od kobiecej strony jak rowniez zamroczony umysl ich logika. Zaleznie od podejscia matki (hetera, toksyna, nadopiekuncza, bojazliwa itp.) bedzie musial zmierzyc sie z tym brzemieniem lub pozostanie np incelem badz
Ja zauważyłem że jak mój #rozowypasek dostała 500 + to zaczęła się inaczej zachowywac, bardziej chłodno jak np. szefowa.
Teraz już wiem przeskoczyła mnie w zarobkach i wszystko jasne
¯_(ツ)_/¯
xD