W 1963 roku mechanik samochodowy Klaus-Günter Jacobi zauważył, że pomiędzy plecami kierowcy a silnikiem było trochę miejsca i na upartego dałoby się tam wepchnąć człowieka. Autko trzeba było jednak nieco zmodyfikować. Główną zmianą, jaką należało zrobić, była wymiana 13-litrowego zbiornika z paliwem na… 2-litrowy kanisterek.
Za pomocą tego pojazdu udało się przemycić na zachód bliskiego przyjaciela pomysłowego mechanika. Żadnemu ze strażników nie przyszło nawet do głowy dokonywać dokładnej inspekcji tego, co znajdowało
Kolejna reklama powinna przedstawiać inną prawdziwą historię. A mianowicie Włochów, pomysłodawców i producentów Isetty, którzy wręczają za jedną markę niemiecką całą dokumentację techniczną i licencję przedstawicielom BMW, by ci mogli ją produkować u siebie. I dzięki temu BMW będąc wtedy producentem mebli oraz niszowym producentem motocykli zdołało uratować się przed bankructwem.
Tak, to że dziś BMW nie kojarzy się z komodami i łóżkami, a z samochodami, zawdzięczamy wyłącznie Włochom.
@kasztan00: Fajna historia, taka nie za bardzo prawdziwa...
A mianowicie Włochów, pomysłodawców i producentów Isetty, którzy wręczają za jedną markę niemiecką całą dokumentację techniczną i licencję przedstawicielom BMW, by ci mogli ją produkować u siebie.
Skąd ta informacja o kwocie sprzedaży licencji? Włochom sprzedaż licencji na Issetę wychodziła lepiej niż jej produkcja, ten samochód licencyjne produkowano jeszcze we Francji (Vélam), Hiszpanii (Iso España), Wielkiej Brytanii (Isetta of Great Britain), Brazylii (Indústrias
@positive_rate: Nie wspominając o przepięknej 507 wprowadzonej równo do sprzedaży praktycznie z Isettą. To, że mieli kryzys nie oznacza, że produkowali meble... Specjalizowali się głównie w silnikach i na tym wypłynęli. Do dziś silniki BMW są bardzo cenione zarówno za kulturę (R) jak i zakres pracy jednostek.
Jakie to romantyczne, BMW uratowało 7 Niemcow. O fakcie że zatrudniało podczas wojny: wykorzystywalo do niewolniczej pracy ponad 50 tys. osób. Pracowali oni głównie przy produkcji amunicji, broni palnej, artyleryjskiej oraz baterii do łodzi podwodnych. Gabriel Quandt, którego dziadek, Günther zatrudniał jeńców przyznał również do udziału w oczyszczaniu społeczeństwa z jego "niearyjskiej" części, donosi niemiecki dziennik Die Zeit. https://moto.wp.pl/potega-bmw-powstala-dzieki-nazistom-6068750458619009a. Lepiej nie mówić, to zupełnie niepodobne
Komentarze (18)
najlepsze
Za pomocą tego pojazdu udało się przemycić na zachód bliskiego przyjaciela pomysłowego mechanika. Żadnemu ze strażników nie przyszło nawet do głowy dokonywać dokładnej inspekcji tego, co znajdowało
@intri: nie chcę nic mówić ale SLD jest już z powrotem w sejmie... ludzie nigdy nie zmądrzeją
Tak, to że dziś BMW nie kojarzy się z komodami i łóżkami, a z samochodami, zawdzięczamy wyłącznie Włochom.
Skąd ta informacja o kwocie sprzedaży licencji? Włochom sprzedaż licencji na Issetę wychodziła lepiej niż jej produkcja, ten samochód licencyjne produkowano jeszcze we Francji (Vélam), Hiszpanii (Iso España), Wielkiej Brytanii (Isetta of Great Britain), Brazylii (Indústrias
To, że mieli kryzys nie oznacza, że produkowali meble... Specjalizowali się głównie w silnikach i na tym wypłynęli. Do dziś silniki BMW są bardzo cenione zarówno za kulturę (R) jak i zakres pracy jednostek.
Teraz coś o BMW w czasach II Wojny światowej.
Na pewno uratowano przy pomocy tych aut mnóstwo istnień ( ͡º ͜ʖ͡º)