Jedna rzecz co mi się podoba w Niemczech w sprawie ścieżek. Jak są poprowadzone po chodnikach to są zaraz przy skraju ulicy. W Warszawie kretyni robią od skraju trawnika przez co dostawczak i ciężarowe nie są w stanie zobaczyć rowerzysty gdy skręcają w prawo bo zasłania im kabina albo paka. Dwa lata temu 40 tonowa betoniarka rozjechala tak rowerzystkę więc miasto zlikwidowało zieloną strzałkę i myślą że problem rozwiązany. O kulturze jazdy
@rafal-heros w Niemczech najważniejsze jest bezpieczeństwo a u nas przepustowość. Tam właśnie się tak robi by była widoczność. U nas widoczność jest w dupie bo ważniejsza jest akomodacja jednego skręcającego samochodu. Ja #!$%@? gdzie ja żyję.
Zobaczcie jak wygląda cywilizacja, samochodowe prawaczki.Czysto, ekologicznie i cicho. Niebawem w centrach miast będzie słychać tylko szum dwóch ĸółek i elektryczne hulajnogi. Nowy Wspaniały Świat jest coraz bliżej.
@tomosano: Tylko że obok jest droga i nikt jej nie zamknął, jak chcieliby jacyś miastojanusze. Każdy ma swoją przestrzeń i dzięki temu jest fajnie i bezpiecznie. Także nie zesraj się.
Tymczasem w Polsce: Jedziesz sobie ze wschodu prosto ul. Zabraniecką, widzisz DDR, więc wjeżdżasz, żeby poruszać się legalnie. Następnie stoisz 2-3min na światłach wraz z pieszymi, żeby 50m dalej z powrotem zjechać na ulicę xD
Jedziesz sobie ze wschodu prosto ul. Zabraniecką, widzisz DDR, więc wjeżdżasz, żeby poruszać się legalnie. Następnie stoisz 2-3min na światłach wraz z pieszymi, żeby 50m dalej z powrotem zjechać na ulicę xD
Kraków, Al. Jana Pawła II. Piękna ścieżka rowerowa, jedziesz NA WPROST (czyli na fotce od prawej do lewej, górną drogą rowerową). Jest zielone dla aut. Ale nie, nie dla Ciebie. Ty masz czerwone, bo odnoga drogi zjeżdża na prawo i tam jest zielone, a Ty masz czekać. OK, jest zielone. Przejeżdżasz 2 metry i stoisz na czerwonym, bo teraz zielone ma ruch poprzeczny. OK, zielone - ruszasz, dojeżdżasz do 3/4 skrzyżowania i stoisz, bo nikt nie nacisnął guzika wcześniej (albo teraz drugi strumień poprzeczny ma zielone). Potem skręcasz w prawo, znowu przecinasz drogę (tym razem dolotówkę, o dziwo bez świateł) i już możesz radośnie jechać
Ogólnie też mi się marzy ta droga typowo rowerowa po całej europie z dostępem do wody co jakiś odcinek można wykorzystać deszczówkę i zbiornik dla rowerzystów wystarczy - w 2 tygodnie można przejechać.
@callisto: O co chodzi z tą wodą? To miałby być jakiś zbiornik ze stojącą wodą? Jak paśniki dla leśnych zwierząt? Ja wiem, że butelki plastikowe są passe, ale po drodze jakaś stacja czy hotel czy knajpa będzie chyba... w końcu to europa :) A w niej toaleta i... woda, świeża w kranie ale też nie tylko i stojąca woda na pewno się znajdzie ;). Czegoś pewnie nie rozumiem.
Budowana w ciągu drogi samochodowej - to nie żadna autostrada (rowerostrada) a zwykłe pasy /ścieżki rowerowe w obu kierunkach.
Autostrada rowerowa stanowi odrębną infrastrukturę (tak jak linie kolejowe) i nie jest w żaden sposób powiązana ani kolidująca z siecią istniejących dróg po których poruszają się samochody.
@staszaiwa: akurat w artykule chyba tylko na początku pada określenie "autostrada" i jest ono nawet wzięte w cudzysłów. W dalszej ścieżce piszą o "drodze rowerowej premium"
@staszaiwa: może każdy kraj ma swoją definicje. W holandii nazywają to po prostu fastroute i rowery maja wtedy pierwszeństwo przed autami np na skrzyżowaniach czy rondach, a i tak takie obcowanie z autami jest zmniejszone do minimum, nawet budują specjalne przejazdy podziemne dla rowerów pod autostradami
Komentarze (202)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Jedziesz sobie ze wschodu prosto ul. Zabraniecką, widzisz DDR, więc wjeżdżasz, żeby poruszać się legalnie. Następnie stoisz 2-3min na światłach wraz z pieszymi, żeby 50m dalej z powrotem zjechać na ulicę xD
@msichal: phi...
Kraków, Al. Jana Pawła II. Piękna ścieżka rowerowa, jedziesz NA WPROST (czyli na fotce od prawej do lewej, górną drogą rowerową). Jest zielone dla aut. Ale nie, nie dla Ciebie. Ty masz czerwone, bo odnoga drogi zjeżdża na prawo i tam jest zielone, a Ty masz czekać. OK, jest zielone. Przejeżdżasz 2 metry i stoisz na czerwonym, bo teraz zielone ma ruch poprzeczny. OK, zielone - ruszasz, dojeżdżasz do 3/4 skrzyżowania i stoisz, bo nikt nie nacisnął guzika wcześniej (albo teraz drugi strumień poprzeczny ma zielone). Potem skręcasz w prawo, znowu przecinasz drogę (tym razem dolotówkę, o dziwo bez świateł) i już możesz radośnie jechać
Ja wiem, że butelki plastikowe są passe, ale po drodze jakaś stacja czy hotel czy knajpa będzie chyba... w końcu to europa :) A w niej toaleta i... woda, świeża w kranie ale też nie tylko i stojąca woda na pewno się znajdzie ;).
Czegoś pewnie nie rozumiem.
@benzene: Do chłodzenia dnpy.
Autostrada rowerowa stanowi odrębną infrastrukturę (tak jak linie kolejowe) i nie jest w żaden sposób powiązana ani kolidująca z siecią istniejących dróg po których poruszają się samochody.