Przypominam, że jakiś czas temu minister Miller, który jest szefem polskiej komisji wyjaśniającej tą sprawę, jeździł do Rosji, ponieważ brakowało ostatnich 16 sekund (tych kluczowych, w których wg. rosyjskich stenogramów cała załoga w milczeniu popełnia zbiorowe samobójstwo).
@cameel: Ja juz zwatpilem, jak nasi wodzowie pozwolili ruskim zabezpieczac teren, zbierac dowody i prowadzic sledztwo. Jeszcze sie to wszystkim czkawka odbije.
Wszystkie gnidy zjadają nas jak larwy muchówki krwawiący oczodół.
Drodzy Polacy! Znaleźliśmy się w tak ciemnej dupie, że tylko przewrót siłowy może przywrócić porządek i odsunąć od władzy agentów putinowskich oraz ich lokalnych pu-k!##a-pili.
Czy użytkownicy portalu Onet.pl w ogóle wiedzą, że to polskie MSZ z Sikorskim na czele, zapraszało prezydenta Kaczyńskiego na OFICJALNE uroczystości katyńskie, które zostały uzgodnione, jak co roku, na 10 kwietnia? I że wszystko uzgodniono zanim Putin w ogóle puścił parę z gęby i zaprosił Tuska na... 7-go kwietnia?
Zatem michnikowszczyzna i TVN jak zwykle łgali, jakoby to Lech Kaczyński "wpychał się na siłę" i obniżał rangę spotkania Tuska
Krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych, który prowadzi badania rejestratora stara się usunąć to buczenie, ale by to zrobić musi poznać częstotliwość prądu, jaka była w momencie kopiowania nagrań z oryginalnych taśm w Moskwie.
Problem mają z ustaleniem częstotliwości. Dobre. I to mają być fachowcy? Można zmierzyć, a wprawne ucho może nawet w przybliżeniu określić częstotliwość.
@Alchemik2600: I pytanie co to za częstotliwość prądu. Jeżeli sieciowego to podpowiem tak jak w Polsce 50Hz + ewentualne wyższe harmoniczne. Panowie przbadajcie widmo i wytnijcie co się nie podoba a w międzyczasie ubiegajcie się o niezakłócone nagrania.
A z drugiej strony pewnie chodzi o coś bardzej skomplikowanego i "dziennikarzyny" jak zwykle poprzekręcały.
Pozostaje jeszcze pytanie czy to jest potrzebne do porządku w papierach, bo juz do tego doszli, potrzebuja papierka do opinii gdzie oficjalnie stwierdzona jest czestotliwosc pradu zmiennego, czy "odszumienia" sinusoidy z nagrania. Jeżeli to drugie, to w rzeczy samej, nieźli "eksperci".
Raczej to pierwsze, dziennikarz dorwal, reszte sobie dopowiedzial.
częstotliwość w sieci to 50 Hz brum ledwo słyszalny a częstotliwość wystarczająca do zrozumienia mowy np w telefonie to 300 Hz do 3000 Hz. - całkiem inny zakres Ktoś tu wali nas w konia.
Komentarze (67)
najlepsze
Czy to jest jakaś kpina?
http://hekatonchejres.salon24.pl/245769,buczenie-cyrylica
Przypominam, że jakiś czas temu minister Miller, który jest szefem polskiej komisji wyjaśniającej tą sprawę, jeździł do Rosji, ponieważ brakowało ostatnich 16 sekund (tych kluczowych, w których wg. rosyjskich stenogramów cała załoga w milczeniu popełnia zbiorowe samobójstwo).
http://www.tvp.info/informacje/polska/kopia-czarnych-skrzynek-bez-16-sekund/1979520
Ktoś jeszcze wierzy w wiarygodność tych "kopii" czarnych skrzynek?
Teraz tylko pytanie co wyniknie z dalszego ruchania Polski w dupę?
Wszystkie gnidy zjadają nas jak larwy muchówki krwawiący oczodół.
Drodzy Polacy! Znaleźliśmy się w tak ciemnej dupie, że tylko przewrót siłowy może przywrócić porządek i odsunąć od władzy agentów putinowskich oraz ich lokalnych pu-k!##a-pili.
Czy użytkownicy portalu Onet.pl w ogóle wiedzą, że to polskie MSZ z Sikorskim na czele, zapraszało prezydenta Kaczyńskiego na OFICJALNE uroczystości katyńskie, które zostały uzgodnione, jak co roku, na 10 kwietnia? I że wszystko uzgodniono zanim Putin w ogóle puścił parę z gęby i zaprosił Tuska na... 7-go kwietnia?
Zatem michnikowszczyzna i TVN jak zwykle łgali, jakoby to Lech Kaczyński "wpychał się na siłę" i obniżał rangę spotkania Tuska
Komentarz usunięty przez moderatora
50Hz. Co wygrałem?
Komentarz usunięty przez moderatora
A z drugiej strony pewnie chodzi o coś bardzej skomplikowanego i "dziennikarzyny" jak zwykle poprzekręcały.
Pozostaje jeszcze pytanie czy to jest potrzebne do porządku w papierach, bo juz do tego doszli, potrzebuja papierka do opinii gdzie oficjalnie stwierdzona jest czestotliwosc pradu zmiennego, czy "odszumienia" sinusoidy z nagrania. Jeżeli to drugie, to w rzeczy samej, nieźli "eksperci".
Raczej to pierwsze, dziennikarz dorwal, reszte sobie dopowiedzial.