Ciezko mi sobie wyobrazic to co przezywa osoba ktora stracila dom w starciu z zywiolem, ale wiem ze ten kotek ktorego udalo mu sie ocalic to mega wsparcie psychiczne w takich chwilach, ciezko to slowami wyrazic. Nie chcialbym zeby to zle zabrzmialo, ale ten kotek to mogla byc najlepsza rzecz (/zwierze) jaka mogl ocalic z pozaru. Wiadomo sa jeszcze pamiatki rodzinne ale one nie daja takiego wsparcia. Kotek jest w pewnym sensie
Komentarze (5)
najlepsze