Myślałem że przegryw i piwniczenie to tylko takie zgrywy, ale patrząc po komentarzach to rzeczywiście chyba większość z piwnicy nie wychodzi, a po bułki do sklepu nie pobiegną bo im kolana wybuchną.
Chcieli adrenaliny to mają... zresztą odcinek nie wydaje się zbyt trudny (dla kogoś kto umie trochę jeździć rowerem), po prostu gościa trochę zarzuciło na tych kamyczkach, chyba nie był do końca skoncentrowany (pewnie zignorował fakt, że faktycznie możne coś pójść nie tak).
Trasa wcale nie jest hardcorowa w górach jeździłem cięższymi trasami. Równie dobrze możesz jadąc ulica się wywalić pod auto lub ciężarówek i zginiesz na miejscu prawdopodobnie a na ulicy jest więcej rzeczy które cię rozpraszają niż w takich miejscach jak na filmiku, wiec na moje oko bezpieczniej jechać ta trasa co oni niż po ulicy np.
@InsuowanaInsynuacja: Nie wiem za co Cię minusują. Dziś widziałem dwóch bardziej hardkorowych rowerzystów, bo jechali zatłoczoną krajówką. Jak trochę jeździ się w terenie, to w takich miejscach nie ma większej różnicy, czy idziesz, czy jedziesz, potknąć też się mógł. Jeździłem trochę w życiu zjazdowo, a dwa najgorsze wypadki miałem zawadzając krawężnik w mieście :)
@InsuowanaInsynuacja: Fakt, są dużo bardziej niebezpieczne trasy - strome zjazdy na kamieniach na dużej prędkości i uderzenie w drzewo mogą skończyć się dużo gorzej, a są jednocześnie bardziej wymagające. Mimo to tutaj jednak wąska ścieżka i przepaść po prawej działają na wyobraźnie.
@Melodykop: no zacznijmy od tego że jechał tam gdzie nie powinien, poza cym co to za jakieś dzikie teorie, za wyczucie równowagi to ostatnio jak sprawdzałem błędnik odpowiadał a nie uchwyty roweru
Komentarze (165)
najlepsze
Jeździłem trochę w życiu zjazdowo, a dwa najgorsze wypadki miałem zawadzając krawężnik w mieście :)
Mimo to tutaj jednak wąska ścieżka i przepaść po prawej działają na wyobraźnie.
Komentarz usunięty przez moderatora