Serio, zgadzam się, że jeśli ktoś czepia się, że dana postać grana jest przez (tu wstaw dowolną rasę) to zawsze zadajemy pytanie: czy wygląd zew. tej postaci jest kluczowy dla jej charakteru? Jeśli postać to naziol to faktycznie, czarny czy azjata miałby problem go zagrać. Jeśli dla postaci kluczowa byłaby boląca prostata to może ciężko byłoby zagrać taką postać kobiecie.
@szpongiel: szczerze to też o czymś takim dumałem (może nie aż tak zielonym) czytając książke, ALE może być to samo co z oczami wiedźmina pitolili kiedyś. Tak, dobrze wygląda to na artworku, a odpada w screen testach. Tzw. uncanny valley. To tylko moja teoria, ale parokrotnie widziałem tzw. wersje (mam znajomego robiącego w VFX) postaci gdzie 1-2 były książkowe/komiksowe i zrobione "realnie" wyglądały tragicznie. Oczywiście czasem to i tak przechodzi -
Sapkowski zrobił generic fantasy + słowiańskie elementy. Czyli setting to średniowieczna Europa, ewentualnie elementy świata arabskiego i Dalekiego Wschodu (Zerrikania w świecie Wiedźmina robi za taki "odległy zakątek" w stosunku do Królestw Północy, gdzie są egzotyczni dla "tutejszych" ludzie i z reguły o innym kolorze skóry).
Można podejść do tematu inaczej, ale z reguły trzeba zbudować świat od nowa, żeby czytelnik/widz czuł, że ten świat jest autentyczny.
Każdy czytając książkę wyobraża sobie świat na podstawie własnych przeżyć. Dla ludzi wychowanych w krajach przemieszanych kultur i ras świat w którym nie ma czarnych wygląda dziwnie bo takiego nie poznali. Dla nich kompletnie normalnym jest że w społeczeństwie są ludzie o innym kolorze skóry i odgrywają w tym społeczeństwie kompletnie randomowe role. Większość ludzi nie wnika z czego to przemieszanie wynikło ani dlaczego mogłoby nie pasować do wymyślonego świata. Nam murzyni
Bo ci z Netflixa nie rozumieją, że ludzie chcą czegoś innego. Dlatego tak świetnie przyjęła się trzecia część Wiedźmina, God of War, nowy Total War czy Horizon. Każda z tych gier oferuję swój własny, unikalny klimat, który podoba się ludziom bo jest czymś do tej pory mało, a nawet nieznanym. Zabierz to tym dziełom (jak to właśnie kombinuje Netflix), a odkryjesz, że mimo posiadania wielu ciekawych mechanik, historii czy postaci, to bez
Komentarze (546)
najlepsze
"AAAAAA, CIACH!" xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Samuraj Geralt XD
Serio, zgadzam się, że jeśli ktoś czepia się, że dana postać grana jest przez (tu wstaw dowolną rasę) to zawsze zadajemy pytanie: czy wygląd zew. tej postaci jest kluczowy dla jej charakteru? Jeśli postać to naziol to faktycznie, czarny czy azjata miałby problem go zagrać. Jeśli dla postaci kluczowa byłaby boląca prostata to może ciężko byłoby zagrać taką postać kobiecie.
Jeśli czepiać się czegokolwiek wizualnie w
Sapkowski zrobił generic fantasy + słowiańskie elementy. Czyli setting to średniowieczna Europa, ewentualnie elementy świata arabskiego i Dalekiego Wschodu (Zerrikania w świecie Wiedźmina robi za taki "odległy zakątek" w stosunku do Królestw Północy, gdzie są egzotyczni dla "tutejszych" ludzie i z reguły o innym kolorze skóry).
Można podejść do tematu inaczej, ale z reguły trzeba zbudować świat od nowa, żeby czytelnik/widz czuł, że ten świat jest autentyczny.
Sapkowski tego nie zrobił.
DLACZEGO!
Nam murzyni