Po 4 godzinach na ER w The Royal London Hospital dostałem jabłko, sok pomarańczowy, kanapkę z pomidorem, rukolą i serem, groszek (crushed pea salad) I paczuszkę smażonego na chrupko jarmużu, w takiej no-brand papierkowej torbie podobnej do tych z Preta.
Taki catering dla "outgoing" pacjentów, więc jestem w stanie uwierzyć, że ktoś na porodówce dostaje taki obiadek, ma sens, wygląda normalnie, można się rozejść ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (285)
najlepsze
Co :D
Komentarz usunięty przez moderatora
Taki catering dla "outgoing" pacjentów, więc jestem w stanie uwierzyć, że ktoś na porodówce dostaje taki obiadek, ma sens, wygląda normalnie, można się rozejść ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora